Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poddębice stawiają na ekologię, a ekologia to zdrowie

Krzysztof Kaniecki
O dziwo pszczół przybywa, ale nie są one w naszym środowisku bezpieczne.

Rozmowa z burmistrzem Poddębic Piotrem Sęczkowskim

Gmina Poddębice włączyła się w akcję „Chronimy pszczoły - ratujemy środowisko”. Co wam się w niej podoba?

Każdy projekt związany z ochroną środowiska i edukacją w tym zakresie jest bardzo ważny. Taki charakter posiada również kampania „Chronimy pszczoły - ratujemy środowisko”. Warto angażować się w akcje tego typu, bo dzięki nim zwiększa się świadomość ekologiczna mieszkańców. Jeśli nie zmieni się nastawienie ludzi, to nie będzie możliwe ograniczenie zanieczyszczenia powietrza czy wody.

Co gmina robi na swoim terenie w kierunku bartnictwa?

Aktywnie działa u nas Rejonowe Koło Pszczelarzy. Organizacja została założona w 1957 roku. Obecnie skupia 46 członków, którzy posiadają 1.224 rodziny pszczele. Koło, któremu przewodniczy Roman Walczak, podejmuje działania polegające na promowaniu pszczelarstwa we własnym zakresie. Członkowie stowarzyszenia wykonują nasadzenia drzew i krzewów miododajnych oraz kwiatów, a także pomagają nowym kandydatom na pszczelarza w pracach przy obsłudze uli. Jeżeli pojawiają się jakiekolwiek akcje ekologiczne związane z pszczelarstwem, to poddębickie Koło włącza się w daną inicjatywę. Ostatnia akcja polegała na sadzeniu drzew miododajnych.

Jakie inicjatywy Poddębice podejmują w zakresie ochrony środowiska, walki ze smogiem i zanieczyszczenia środowiska?

Ochrona środowiska stanowi niezwykle istotny aspekt w codziennym życiu. W naszej Gminie ta dziedzina rozwija się w szerokim zakresie. Miasto zostało laureatem Krajowej Nagrody Ekologicznej „EkoJanosik 2018”. Szczególnie docenione zostały działania inwestycyjne w zakresie geotermii. Do sieci geotermalnej przyłączonych jest 96 budynków, które stanowią bloki, urzędy, szpital. Pod koniec ubiegłego roku do sieci podłączona została hala sportowa przy szkole podstawowej, a także pierwsze mieszkania osób indywidualnych. W sumie z geotermalnego źródła korzysta około 6 tysięcy osób. Z kolei z sieci gazowej, która rozbudowana jest w mieście oraz na terenach wiejskich, korzysta blisko 1.700 mieszkańców. Możliwość wykorzystania różnych źródeł dostaw ciepła powoduje obniżenie kosztów dla użytkowników oraz wpływa na poprawę jakości środowiska.

Poddębice stawiają na ekologię, a ekologia to zdrowie, dlatego istniejące zasoby wód termalnych poza ciepłownictwem znajdują też zastosowanie w wodolecznictwie i rekreacji. W tym celu rozpoczęliśmy rewitalizację kompleksu geotermalnego.

Gmina Poddębice
ul. Łódzka 17/21
99-200 Poddębice
tel. 43 87 10 70
2

www.poddebice.pl


Rozmowa z Tadeuszem Dylonem, Prezydentem Polskiego Związku Pszczelarskiego.

Akcja „Chronimy pszczoły - ratujemy środowisko” jest potrzebna?
Zdecydowanie tak. Każda akcja uświadamiająca społeczeństwo to krok, by pszczoły przestały się czuć u nas niebezpiecznie. A tak jest, bo rolnicy z różnych przyczyn nie przestrzegają zasad dotyczących terminów stosowania oprysków chemicznych. Nie mówię tu o dużych właścicielach ziemskich, na których został nałożony rygor prowadzenia rejestru zabiegów. O wiele większy problem stwarzają rolnicy, którzy mają małe - jedno czy dwuhektarowe poletka i zawsze im się gdzieś spieszy. Stosowanie oprysków w czasie, kiedy pszczoły zbierają nektar, to dla tych owadów pewna śmierć. Pszczoły są na nią skazywane przez czasami nieświadomych niczego rolników. Dzięki takim akcjom możemy do tych osób dotrzeć i pokazać im, jak ważna jest odpowiednia pora stosowania zabiegów chemicznych na polu.

Edukację powinniśmy zaczynać już od dzieci?

Im wcześniej to zrobimy tym lepiej. My jako związek też prowadzimy pogadanki w szkołach, bo jak nauczymy młode osoby odpowiednich zachowań, to w dorosłym życiu na pewno nie podejmą działań, które będą stanowiły zagrożenie dla środowiska.

Jak jest z populacją pszczół?

O dziwo pszczół przybywa, ale nie dlatego, że środowisko jest czystsze, tylko pszczelarze robią wszystko, aby ich było jak najwięcej. Praktyka jest taka, że jak ktoś straci rodzinę pszczelą, to odbudowuje dwie. Poza tym temat hodowli pszczół w ostatnim czasie zrobił się modny. Coraz więcej osób decyduje się na założenie własnej, przydomowej pasieki. Ta wielkość pszczół wcale nie jest bezpieczna. Pszczoły nękają różne choroby. Zmorą i utrapieniem dla większości pszczelarzy jest warroza. Nieodzowna w walce z nią jest interwencja człowieka, który uchroniłby pracowite owady przed zagładą. Tylko, że często również sami pszczelarze, tak jak rolnicy działają w pośpiechu, przez co walka z warrozą jest nieskuteczna. Dlatego my na Podkarpaciu już drugi rok w całym województwie stosujemy odymianie pszczół w tym samym czasie, a nie każdy na własną rękę, jak się komu podoba. Poprzez związek informujemy o datach odymiania, którego skuteczność przez to znacznie się zwiększa. Dzięki akcji „Chronimy pszczoły - ratujemy środowisko” być może już wkrótce także w Łódzkiem pszczelarze zdecydują się na podobny krok. Macie u siebie nową, aktywną panią prezes, która na pewno w tym pomoże.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki