Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ponad 350 tys. odszkodowania od PZU za tragiczny w skutkach wypadek

Aleksandra Tyczyńska
Aleksandra Tyczyńska
Sędzia SO w Piotrkowie Alina Gąsior orzekająca w sprawie o zadośćuczynienie dla poszkodowanej w wypadku mieszkanki powiatu piotrkowskiego
Sędzia SO w Piotrkowie Alina Gąsior orzekająca w sprawie o zadośćuczynienie dla poszkodowanej w wypadku mieszkanki powiatu piotrkowskiego Aleksandra Tyczyńska/arch.
Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim przyznał mieszkance powiatu piotrkowskiego 250 tys. zł zadośćuczynienia za cierpienia fizyczne i psychiczne, których doznała w wyniku wypadku drogowego oraz rentę w wysokości 3.600 zł. PZU łącznie wypłaci młodej kobiecie ponad 350 tys. zł zadośćuczynienia. Wyrok jest prawomocny.

Piotrków: Ponad 350 tys. zł zadośćuczynienia za wypadek, który zniszczył życie 18-latce

Tragiczny w skutkach wypadek

Życie 18-letniej Julii, uczennicy klasy maturalnej w I LO w Piotrkowie, zmieniło się na zawsze w poniedziałek, 26 września 2016 roku. Około godziny 6.50 rano, na drodze wojewódzkiej nr 742 między Stobnicą a Łęcznem, 18-letni kierowca, z którym jechała, stracił panowanie nad oplem astrą, zjechał do rowu i prawą stroną uderzył w drzewo.

Julię przewieziono do szpitala w Piotrkowie, a następnie do specjalistycznego szpitala w Łodzi. Przez ponad dwa tygodnie oddychał za nią respirator, a przez kolejne dwa pomagała w tym rurka tracheotomijna. Szpital opuściła dopiero ostatniego dnia października. Dziewczyna miała rozległe i wielodłamowe złamania w obrębie głowy i twarzy, urazy klatki piersiowej i kolana oraz złamanie mostka. Po wyjściu ze szpitala jeszcze długo potrzebowała stałej pomocy mamy, na nowo musiała uczyć się chodzić, mówić i pisać. Przeszła długotrwałą rehabilitację i szereg operacji rekonstrukcyjnych - laryngologicznych, okulistycznych i plastycznych. W czaszce ma w sumie ponad 30 tytanowych płytek, a o tragicznym zdarzeniu nie pozwalają zapomnieć nie tylko notoryczne bóle i nawracające komplikacje zdrowotne, utrata węchu i ograniczona mimika twarzy, ale też szpecące blizny.

W toku postępowania likwidacyjnego, po ponad roku od wypadku, PZU przyznał 18-latce 103 tys. zł zadośćuczynienia, 3,3 tys. zł za koszty przejazdów i 356 zł na... pokrycie kosztów leczenia W listopadzie 2017 r. z pomocą pełnomocnika Julia pozwała ubezpieczyciela na drogę cywilną domagając się 250 tys. zł tytułem zadośćuczynienia i odszkodowania, renty w wysokości 3,6 tys. zł oraz ustalenia finansowej odpowiedzialności ubezpieczyciela na przyszłość w razie wystąpienia kolejnych komplikacji zdrowotnych związanych z obrażeniami odniesionymi w wypadku.

Batalia przed sądem

Sąd Okręgowy w Piotrkowie w całości uznał pozew mieszkanki powiatu piotrkowskiego. Sędzia SO Alina Gąsior podkreśliła, że celem zadośćuczynienia jest zrekompensowanie osobie poszkodowanej krzywdy doznanej wskutek cierpień fizycznych i psychicznych, a skoro ma mieć walor kompensacyjny, to jego wysokość nie może być symboliczna, a ekonomicznie odczuwalna i uwzględniać nasilenie cierpień, długotrwałość choroby, rozmiar kalectwa i trwałe następstwa zdarzenia.

W przypadku Julii, łączny uszczerbek na zdrowiu spowodowany wypadkiem, został określony przez biegłych na 87 procent.

Wprawdzie pełnomocnik pozwanego ubezpieczyciela chciał jeszcze przekonać sąd, że poszkodowana dziewczyna sama przyczyniła się do wypadku, bo krzyknęła i szarpnęła kierowcę za rękę kiedy zauważyła dużego owada na jego ramieniu, ale biegły wykluczył taki przebieg zdarzenia. Ustalił, że kierowca stracił panowanie nad autem, kiedy odwrócił uwagę od drogi, by strzepnąć owada z ramienia.

- Sąd miał w szczególności na uwadze, iż w chwili wypadku powódka była osobą zdrową i aktywną, u progu dorosłego życia. Na skutek wypadku doznała znacznego cierpienia. Jej życie nigdy nie wróci do stanu sprzed wypadku – uzasadniała sędzia Alina Gąsior.

Sąd w prawomocnym już wyroku przyznał 23-letniej obecnie Julii zadośćuczynienie w żądanej wysokości 250 tys. zł plus odsetki. Sędzia Alina Gąsior zauważyła przy tym, że zadośćuczynienie w łącznej kwocie 353 tys. zł nie jest wygórowane. Sąd uznał także roszczenie dotyczące skapitalizowanej renty w wysokości 3.600 zł plus odsetki z tytułu zwiększonych potrzeb oraz ustalił odpowiedzialność ubezpieczyciela na przyszłość za mogące jeszcze wystąpić ewentualne skutki wypadku.

- Szkody na osobie nie zawsze powstają jednocześnie ze zdarzeniem, które wywołało uszkodzenie ciała. Są one z istoty swojej rozwojowe – uzasadniła sędzia SO w Piotrkowie.

Ubezpieczyciel ma ponadto pokryć ponad 10 tys. zł kosztów zastępstwa procesowego oraz ponad 17 tys. zł kosztów sądowych.

Nowe życie

Julii udało się zdać maturę w terminie przewidzianym dla jej rocznika. Obecnie studiuje architekturę i mieszka ze swoim chłopakiem, który jej pomaga. 23-latka codziennie jednak mierzy się ze skutkami koszmaru sprzed lat - silnymi bólami głowy, podwójnym widzeniem, ograniczoną sprawnością fizyczną, niską samooceną spowodowaną szpecącymi bliznami i lękami.

*imię poszkodowanej zostało zmienione

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki