Pościg policyjny w Łodzi. Policjantki z psem ścigały złodzieja, który obrabował stację paliwową w centrum miasta. Co ukradł?

Do kradzieży doszło w czwartek 28 grudnia w sklepie na terenie stacji paliwowej Amic przy ul. Łąkowej na Polesiu. Sprawcą okazał się 33-letni łodzianin, który po godz. 11 wszedł do sklepu, podszedł do regałów, ukradł cztery piwa marki „Żubr” warte 25 zł, wyszedł nie płacąc i rzucił się do ucieczki. Tuż za nim wybiegł ze sklepu pracownik, który zaczął ścigać rabusia.

Taką scenę ujrzały dwie policjantki pełniące w tym rejonie służbę patrolową. Wspierał je pies tropiący. Był to odpowiednio wyszkolony 3-letni owczarek niemiecki Nero mający za sobą rok służby w policji. Policjantki z psem ruszyły w pościg i po pewnym czasie, po pokonaniu około 500 metrów, w rejonie al. Mickiewicza zatrzymały złodzieja.

Przeczytaj też o policyjnym pościgu za groźnymi oszustami

- Podczas zatrzymania 33-latek z początku był agresywny, natomiast widząc, że nie uniknie odpowiedzialności za kradzież sklepową, spokorniał i przyznał się do popełnionych wykroczeń. Pies Nero cały czas pilnował zatrzymanego i kolejny raz udowodnił, że jest świetnie wyszkolony do służby patrolowej – zaznacza aspirant Kamila Sowińska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.

I wyjaśnia, że za kradzież oraz niestosowanie się do poleceń policjantek złodziej został ukarany mandatami karnymi na łączną kwotę tysiąca złotych. Po przesłuchaniu 33-latek został zwolniony. Przypomnijmy, że kradzież przedmiotów wartych do 800 zł to wykroczenie, a wartych ponad 800 zł to przestępstwo.