MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Powiat opoczyński: zginęli porażeni prądem

Beata Dobrzyńska
Do tragedii doszło na szkolnym boisku w Mniszkowie
Do tragedii doszło na szkolnym boisku w Mniszkowie fot. Beata Dobrzyńska
Dwóch pracowników zginęło pod Opocznem podczas rozstawiania konstrukcji cyrku. Poraził ich prąd, kiedy jeden z podnoszonych słupów zahaczył o linię średniego napięcia. Do dramatu doszło w sobotę rano w Mniszkowie, gdzie do występów przygotowywał się niewielki cyrk Bojano, który odwiedza mniejsze miejscowości w całej Polsce.

Grupa pracowników z samego rana rozpoczęła rozładunek części namiotu cyrkowego na przyszkolnym boisku. Na sobotnie popołudnie zaplanowane były występy, a wcześniej, o godzinie 11, na boisku miał zostać rozegrany mecz uczniów tutejszej szkoły. Kilkanaście minut po godzinie 8 rano do komendy policji w Opocznie dotarła pierwsza informacja.

- Przybyli na miejsce funkcjonariusze ustalili, iż podczas rozkładania namiotu cyrkowego jego element zahaczył o przewody sieci elektrycznej, śmiertelnie porażając dwóch mężczyzn w wieku 29 i 30 lat - mówi Barbara Stępień, oficer prasowy komendy policji w Opocznie.

Jak zeznawali świadkowie, czyli głównie inni pracownicy cyrku, pomagający przy rozładunku, wszystko rozegrało się w mgnieniu oka. Jeden mężczyzna traktorem próbował naciągnąć stalową linkę, która miała podtrzymywać słup konstrukcji. Nagle któryś element dotknął linii średniego napięcia, która przebiega tuż za bramą boiska. Śmiertelnie rażeni prądem zostali mężczyźni, podtrzymujący słup. Kierowca także został porażony, ale już wyszedł ze szpitala. Kilku innych pracowników w ostatniej chwili zdążyło uciec.

- Gdy przyjechaliśmy szykować się do gry, widzieliśmy czarne worki, prawdopodobnie z ciałami. Usłyszeliśmy, że był wypadek i mecz się przesunie - mówi Tomek, uczeń tutejszej szkoły. - Ludzie mówili, że pracownicy cyrku próbowali rozstawić namiot zbyt blisko sieci.

Przedstawienie zostało odwołane. Gdy na miejscu pojawił się właściciel cyrku, natychmiast został zabrany przez policjantów na przesłuchanie. Prokuratura będzie ustalać, kto zawinił i czy będzie mowa o postawieniu komuś zarzutów. Sprawę bada też inspekcja pracy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki