- Czego obawiają się pracownicy ZWiK?
- Dlaczego ZWiK musi płacić Łódzkiej Spółki Infrastrukturalnej?
- Czy ZWiK w Łodzi czeka restrukturyzacja albo prywatyzacja?
- Kłopoty spółek miejskich oznaczają podwyżki cen wody dla mieszkańców?
- Co mówi Tomasz Piotrowski, prezes ŁSI?
JAKI CZYNSZ PŁACI ZWiK ZA "DZREŻAWĘ RUR"?
Podstawą obaw załogi jest wysokość czynszu dzierżawnego, którą ZWiK musi odprowadzić do właściciela infrastruktury wodno-kanalizacyjnej, czyli Łódzkiej Spółki Infrastrukturalnej, która podobnie jak ZWiK w całości jest własnością miasta. ŁSI czynsz przeznacza na reinwestycję w sieć, część wpłaca do budżetu miasta. Przed ponad rokiem, w czerwcu 2019 r zasady naliczania czynszu zmieniła jednak prezydent Zdanowska. Natomiast w listopadzie 2019 r., kolejne jej zarządzenie było już określeniem całej stawki, jaką w 2020 r. ma odprowadzić ZWiK do ŁSI. Chodzi o ponad 69 mln zł, czyli o 25 mln zł więcej, niż łódzkie wodociągi płaciły wcześniej. ZWiK ma teraz kłopot, bo regulator, czyli Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie, w sierpniu odmówiło prezesowi zarządowi spółki zatwierdzenia wyższej taryfy za sprzedaż wody i odbiór ścieków od łodzian.
ZWIĄZKI ZAWODOWE ZWiK O SYTUACJI W MIEJSKIEJ SPÓŁCE
Jesteśmy autentycznie przerażeni, a mówię w tej chwili o całej załodze – mówi nam Bogdan Mądry, przewodniczący Związku Zawodowego Transport Plus w ZWiK. - Przekonywano nas, że jeżeli nowa taryfa nie zostanie zatwierdzona, to czynsz dzierżawny nie zostanie podwyższony o te 25 mln zł. Ale teraz prezes ŁSI twierdzi, że z wyższego czynszu się nie wycofa. Obawiamy się, że za jakiś czas prezydent Łodzi może na konferencji prasowej oznajmić, że nasza spółka jest nierentowna i czeka nas restrukturyzacja albo prywatyzacja, bo łodzianie nie chcą dopłacać do ZWiK tak do lotniska.
ILE CHCE ZA DZIERĄZWĘ ŁÓDZKA SPÓŁKA INFRASTRUKTURALNA
Zatwierdzenia nowej taryfy Wody Polskie odmówiły w sierpniu. Dotarliśmy do treści uzasadnienia decyzji, a wnikało z niej m.in., że podwyżka ceny wody za metr o 36 proc. już w pierwszym roku obowiązywania taryfy, a ścieków o 6 proc., to w zasadzie efekt podwyższenia przez właściciela spółki, czyli prezydent Łodzi, czynszu dzierżawnego. Prezes ZWiK Jacek Kaczorowski uznał z kolei, że to decyzja polityczna (Wody Polskie są pod kontrolą rządu PiS - red.) i odwołał się od decyzji regulatora. Sprawa może być jednak rozpatrywana przez pół roku.
PREZES ŁSI KOMENTUJE SYTUACJĘ W ZWiK
- Ja się nie dziwię związkowcom ze ZWiK, że oni walczą o swoje, ponieważ we wniosku o zmianę taryfy był zapis o 6-7 mln zł. z przeznaczeniem na podwyżki dla załogi – mówi Tomasz Piotrowski, prezes ŁSI i jednocześnie bliski doradca prezydent Zdanowskiej. - Jestem pewien, że pani prezydent spokojnie wytłumaczy związkowcom, że spółce nie grożą zwolnienia, nikt nie zamierza też prywatyzować ZWiK. Spółce nie grozi utrata płynności finansowej, a co najwyżej strata na działalności bieżącej, którą pokryje z zysków w przyszłych latach. ZWiK ma przecież na kontach odłożone miliony rezerwy, nawet na nagrody jubileuszowe.
PODWYŻKI CENY WODY W ŁODZI W 2021 ROKU
Obecna taryfa w Łodzi za metr sześcienny wodościeku wynosi 8,83 zł i obowiązuje do czerwca 2021 r. Gdyby zatwierdzono podwyżkę taryfy, cena za metr wynosiłaby już teraz 10,85 zł.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?