Premiera dokumentu „Położna” o Stanisławie Leszczyńskiej odwołana przez koronawirusa

Stanisława Leszczyńska - przez swoje obozowe podopieczne nazywana mamą - w nieludzkich warunkach przyjęła ponad 3 tys. porodów, nie tracąc żadnego dziecka. Film poświęcony losom heroicznej akuszerki (powstaje również książka), zatytułowany „Położna”, wyreżyserowała Maria Stachurska. Narratorem opowieści jest Elżbieta Wiatrowska, wnuczka Leszczyńskiej.

Maria Stachurska jest krewną Stanisławy Leszczyńskiej. - Moje pierwsze wspomnienie cioci jest bardzo ciepłe, natomiast już jako dorastająca dziewczyna postrzegałam ją raczej jako osobę wzbudzającą respekt - mówi. - Po śmierci moich wujków, synów Stanisławy Leszczyńskiej, dostałam całą spuściznę z zapewnieniem: „ty już będziesz wiedziała, co z tym zrobić”. Trwało to długi czas, aż dzięki wsparciu Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej i Łódź Film Commission, produkcja mogła powstać.

Stanisława Leszczyńska urodziła się w 1896 roku w Łodzi i całe życie - poza dwuletnim pobytem w obozie - związała z naszym miastem (zmarła w roku 1974). - Sama nie lubiła opowiadać o latach spędzonych w obozie. Głęboka miłość do Boga i ludzi była motorem jej działania. Z niej czerpała siłę, a wierność powołaniu sprawiła, że jej postawa była niezłomna przez całe życie - podkreśla reżyserka dokumentu.

Maria Stachurska, prywatnie mama Anny Lewandowskiej, ma na koncie kilka filmów dokumentalnych, zajmowała się także pisaniem scenariuszy oraz tworzeniem krótkometrażowych filmów i słuchowisk radiowych. Do produkcji dokumentu o krewnej zaprosiła nie tylko rodzinę, ale także dorosłe już dzieci urodzone w obozie, które uratowała Leszczyńska.

Niestety, po stwierdzeniu zakażenia koronawirusem u kilku pracowników Teatru Wielkim uroczysta premiera filmu zaplanowana na tej scenie została odwołana i przełożona na inny termin.