MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Prezes łódzkiej strefy zarabia więcej niż premier [RAPORT]

Piotr Brzózka
20 727 zł dostaje co miesiąc Tomasz Sadzyński, prezes ŁSSE
20 727 zł dostaje co miesiąc Tomasz Sadzyński, prezes ŁSSE Grzegorz Gałasiński
Lepiej być prezesem Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej niż premierem Polski. Przynajmniej, jeśli ktoś pracowałby tylko i wyłącznie dla pieniędzy. W każdym razie Tomasz Sadzyński, szef ŁSSE, zarabia dużo lepiej niż szef rządu. A ile otrzymują inni szefowie łódzkich spółek, urzędów i agencji podlegających instytucjom centralnym? Niektórzy niewiele gorzej od premiera.

Podczas, gdy uposażenie Donalda Tuska wynosi 16,6 tys. zł brutto, młody prezes ŁSSE otrzymuje co miesiąc 20 727,49 zł brutto. Strefa jest spółką, w której główne karty rozdaje minister gospodarki.

Tomasz Sadzyński nie dostał nagrody za rok 2011, co jest pewnym ewenementem. Bo na przykład Renata Zatorska-Sytyk, szefowa łódzkiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, otrzymała premię w wysokości 35 tys. zł. A w tym roku miesięczna pensja pani dyrektor wynosi 13 894 zł.

Maciej Zalewski, rzecznik GDDKiA, grubymi zgłoskami zaznacza: - Należy jednak bezwzględnie podkreślić, że pani Renata Zatorska-Sytyk pełni równolegle dwie funkcje: dyrektora oddziału i zastępcy dyrektora ds. realizacji inwestycji.

Więcej niż szefowa GDDKiA zarabia Tomasz Łysek, prezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Łodzi. Aczkolwiek, żeby poznać wysokość jego pensji, trzeba trochę policzyć. Mimo dwukrotnej prośby o konkretną kwotę, Bartosz Domaszewicz z WFOŚiGW podaje jedynie wzór na wyliczenie uposażenia swojego szefa.

- Uchwała rady nadzorczej wskazuje, że prezesowi zarządu przysługuje wynagrodzenie w wysokości 4-krotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat nagród z zysku w IV kwartale roku poprzedniego - stwierdza Domaszewicz, zmuszając do sięgnięcia po kalkulator.

Wg GUS przeciętne wynagrodzenie w tym okresie wynosiło 3 769,83 zł. Po przemnożeniu przez 4 wychodzi 15 079 zł. Obliczenie wysokości rocznej nagrody, która wyniosła "2,8-krotność średniej pensji prezesa w 2011 roku" - zostawiamy naszym Czytelnikom.

Na tle wymienionych powyżej, niezbyt imponująco wyglądają zarobki wojewody łódzkiego, czyli przedstawiciela rządu na nasze województwo. Pensja Jolanty Chełmińskiej to "zaledwie" 11 445 zł brutto. Nagrody pani wojewoda nie otrzymała.

Dorota Kędzierska, dyrektor Izby Celnej w Łodzi, zarabia 11 054 zł, z czego 7,6 tys. zł to wynagrodzenie zasadnicze, 796 zł - dodatek za stopień, 1 101 zł - dodatek funkcyjny, a 1 557 zł - dodatek stażowy. W Izbie Celnej została też wypłacona roczna nagroda uznaniowa za rok 2011 w wysokości 13 tys. zł oraz tzw. trzynastka, która wyniosła 10 101 zł. Anna Ludkowska z Izby Celnej w Łodzi zaznacza, że wysokość uposażenia i dodatków reguluje szereg rozporządzeń ministra finansów i Rady Ministrów.

Dyrektor Urzędu Kontroli Skarbowej Bożena Lis co miesiąc otrzymuje 12 547 zł. I tę kwotę uzyskujemy w wyniku skomplikowanego wyliczenia, gdyż wynagrodzenie zasadnicze wynosi ledwie 5 228 zł. Jest jednak powiększone między innymi o "100-procentowy dodatek skarbowy dla inspektora kontroli skarbowej". W UKS nagroda roczna za 2011 r. wyniosła 13,7 tys. zł.

Niewiele mniej zarabia szef Izby Skarbowej, pełniący obowiązki dyrektora Tomasz Szymański. Łączne wynagrodzenie to 11 970,32 zł, z czego 10,3 tys. to płaca zasadnicza, a reszta - dodatek. IS wypłaciła nagrodę roczną w wysokości 12 148 zł.

Z dystansem do sprawy własnych zarobków podchodzi Marek Mazur, szef Agencji Rynku Rolnego w Łodzi. Z informacją dzwoni osobiście. Ujawnia, że dyrektor ARR w Łodzi otrzymuje 8 tys. zł brutto miesięcznie plus 1000 zł dodatku. Za 2011 r. dostał 12 tys. zł nagrody.

Podobnie kształtuje się wynagrodzenie Stanisława Zawilskiego, dyrektora KRUS w Łodzi. Zarabia on miesięcznie 8 650 złotych. Nagrody roczne z zasady nie są tu wypłacane.

Jeszcze mniej otrzymuje Władysław Skwarka, szef PFRON. Z pensją 6,4 tys. zł lokuje się na końcu stawki łódzkich dyrektorów.

Tajemniczo wygląda kwestia zarobków w łódzkim oddziale NFZ, gdzie zamiast dyrektora jest dziś p.o. dyrektor.

- W chwili obecnej trwa proces rekrutacji na stanowisko dyrektora. Poprzedni dyrektor pełnił funkcję do 17 września 2012. W okresie sprawowania swoich obowiązków był osobą publiczną. Aktualnie jest wakat i nie możemy podać wysokości wypłacanej pensji - mówi Beata Aszkielaniec z łódzkiego NFZ.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki