9/9
Podobnego mandatu, tyle że za złamanie przepisów sanitarnych podczas pandemii, nie chciał też przyjąć Włodzimierz C. Efekt był taki, że Kamil C. uderzył go kilka razy pałką po nogach, a gdy pokrzywdzony przewrócił się, kopnął go i spałował po całym ciele. Następnie zawiózł na posterunek w Piątku, gdzie uderzył go pięścią w klatkę piersiową, po czym wywiózł do Kwiatkówka w gminie Góra Świętej Małgorzaty i tam pozostawił.