18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prof. Lelental: Trynkiewiczowi nikt nie zabroni wyjazdu za granicę [WYWIAD]

rozm. Piotr Brzózka
Prof. Stefan Lelental: Mimo zastosowania przez sąd dozoru policji i zakazu wyjazdu z kraju, on może zrobić wszystko, co zechce
Prof. Stefan Lelental: Mimo zastosowania przez sąd dozoru policji i zakazu wyjazdu z kraju, on może zrobić wszystko, co zechce Krzysztof Szymczak
Z prof. Stefanem Lelentalem, prawnikiem, specjalistą w zakresie prawa karnego wykonawczego, rozmawia Piotr Brzózka.

Jak będzie wyglądało wyjście Mariusza Trynkiewicza z więzienia w najbliższy wtorek?
Dostanie kartę zwolnienia i zwyczajnie wyjdzie za bramę. Są przepisy w kodeksie karnym wykonawczym, dotyczące pomocy postpenitencjarnej, ale w takiej sytuacji, w jakiej jest Trynkiewicz, mają one zdecydowanie mniejsze znaczenie niż dla osób, które siedziały w więzieniu rok czy dwa. Ten człowiek nie ma gdzie wrócić. Do domu, do matki nie wróci. Po drugie, on jest o 25 lat starszy. Proszę sobie wyobrazić, jak wyglądał świat ćwierć wieku temu - on znajdzie się w zupełnie innej rzeczywistości. Mamy inne samochody, inne tramwaje, inne ulice, inne telewizory, wszystko inne. To tak, jakby kogoś w małej łódeczce zostawić na środku oceanu. A do tego minister sprawiedliwości i wszyscy inni, którzy nazywają go bestią, stawiają go w jeszcze trudniejszej sytuacji. Na marginesie, chciałbym powiedzieć, że ustawa o przymusowym leczeniu niebezpiecznych przestępców jest legislacyjnym bublem, napisano ją bez znajomości prawa, to jest coś skandalicznego. Pan minister Biernacki i wiceminister Królikowski powiedzieli, że podadzą się do dymisji, jeśli Trybunał Konstytucyjny uzna ustawę za niezgodną z Konstytucją RP. Jestem przekonany, że TK tak orzeknie. Więc największą korzyścią tej ustawy będzie to, że ci dwaj panowie przestaną funkcjonować w wymiarze sprawiedliwości.

Trynkiewicz musi się jednak gdzieś podziać, gdzieś osiądzie. Może być tak, że pojedzie do Piotrkowa Tryb., gdzie był zameldowany przed odsiadką, i poprosi opiekę społeczną o pomoc?
Z tego co wiem - choć nie ma oficjalnych informacji - jakieś mieszkanie zostało mu zapewnione, chyba w ramach pomocy postpenitencjarnej. Tylko proszę sobie wyobrazić, jak on miałby się w jakimkolwiek miejscu w Polsce zameldować pod swoim nazwiskiem.

Cóż, w tłumie się nie rozpłynie, a z kraju mu wyjechać nie wolno.
Tu się nie zgodzę. Mimo zastosowania przez sąd dozoru policji i zakazu wyjazdu z kraju, on może zrobić wszystko, co zechce. Moim zdaniem, ustawa nie przewiduje możliwości złożenia przez dyrektora zakładu karnego wniosku o nałożenie takich zabezpieczeń. Ustawa nie przewiduje takich środków, jeśli ktoś nie jest podejrzany o popełnienie przestępstwa. Po pierwsze więc sąd zastosował je niezgodnie z prawem. A po drugie, za uchylanie się od zakazu wyjazdu z kraju czy obowiązku meldowania na policji nie ma w takim przypadku żadnych sankcji.

Czy mimo że jako prawnik jest Pan pełen obiekcji co do zamiarów izolacji Trynkiewicza, tak po ludzku, nie boi się Pan, że on znów popełni zbrodnię?
Jednoznacznej odpowiedzi nie ma. Nie boję się, ale czy z jego strony nie ma poważnego zagrożenia? Tego nie wiem. Na pewno on jest człowiekiem w podeszłym wieku...

Ma dopiero 52 lata.
Po 25 latach w więzieniu można do tego dodać 50 procent, bo w zakładzie karnym człowiek biologicznie starzeje się szybciej - brak bodźców, jednostajność życia, jedzenie - to wszystko robi swoje. Biologicznie on ma 75 lat. Poza tym wiemy, że recydywa występuje najrzadziej właśnie wśród sprawców zabójstw. Natomiast czy istnieje w jego głowie motyw zabójstwa chłopca? Tego nie wiem.

Może więc w interesie społecznym należy nagiąć prawo i uniemożliwić mu życie wśród ludzi, na wolności.
Polska jest demokratycznym państwem prawa i musi stosować pewne standardy. Po rewolucji październikowej uchylono wszystkie kodeksy. Pierwszy kodeks karny w ZSRR pojawił się dopiero w 1922 roku. Do tego czasu nakazano kierować się sędziom socjalistyczną świadomością prawną. Więc jeśli ktoś mówi, że coś trzeba z Trynkiewiczem zrobić poza prawem, to jest to powrót do tamtych czasów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki