Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Protest w Chocianowicach. Nie chcą toru dla motocykli

Matylda Witkowska
Matylda Witkowska
Mieszkańcy Chocianowic i Łaskowic nie chcą budowy toru dla motocykli w pobliżu lotniska. Obawiają się hałasu i spadku wartości działek.

Blisko 200 osób podpisało się pod protestem do prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej przeciwko planom dzierżawy terenów przy ul. Chocianowickiej pod tor motocrossowy. Obawiają się, że motocykle wypłoszą zwierzęta i wpłyną na jakość życia ludzi.

Chodzi 9 hektarów przy lotnisku. Od trzech miesięcy Łódzki Klub Motorowy buduje tam Łódzkie Centrum Sportów Offroadowych. Klub chce wydzierżawić miejski teren na kolejne trzy lata. Ale mieszkańcy mają dość. Motocykliści i quadowcy już testują ten obszar. Przy okazji hałasują, a niektórzy rozjeżdżają okoliczne pola.

- Warkot motorów z toru dobrze niesie się w naszą stronę - narzeka Marek Nowak, sąsiad toru i członek rady osiedla Nad Nerem.

Tuż obok toru znajduje się zespół przyrodniczo-krajobrazowy Międzyrzecze Neru i Dobrzynki. Jakiś czas temu mówiło się o utworzeniu tu zalewu rekreacyjnego. Mieszkańcy chcieliby powrotu do tej koncepcji. - Żyją tu bobry i żaby. Niedawno jeszcze były żurawie, ale obecne prace je wystraszyły - mówi Marek Nowak.

Mieszkańcy obawiają się też, że sąsiedztwo toru obniży wartość ich działek i utrudni dojazd do pól zwyczajową drogą na skróty.

- Nikt nie konsultował z nami tego pomysłu - podkreśla Adam Owczarek z rady osiedla. - A pisaliśmy wcześniej do władz miasta, że nie chcemy tego toru...

Zupełnie inaczej widzą to członkowie Łódzkiego Klubu Motorowego. Miejsca na swój tor klub szukał kilka lat.

- Wydawało się, że znaleźliśmy w końcu idealne miejsce - mówi Marek Brygider, prezes ŁKM. - Znajduje się bezpośrednio przy pasie startowym łódzkiego lotniska. Byliśmy pewni, że przy huku odrzutowców nasze motocykle nie będą nikomu przeszkadzały.

Prezes Brygider podkreśla, że tor zajmuje niewielką część 9 hektarów, który klub dzierżawi od miasta.

- Odległość od najbliższych zabudowań to prawie 1,5 km. Dodatkowo od drogi tor oddziela stumetrowy pas lasu, który tłumi hałas - tłumaczy prezes Brygider. - Las powinien całkowicie stłumić dźwięk silników, który średnio wynosi 80 - 90 decybeli.

Prezes ŁKM tłumaczy, że tor to oferta także dla tych, którzy do tej pory łamali prawo, jeżdżąc nielegalnie po zielonych terenach miejskich.

- Chcemy by ci, którzy teraz jeżdżą na dziko w parku im. Poniatowskiego i na Brusie, zaczęli jeździć legalnie u nas - mówi Marek Brygider. - Poza tym niektórzy sąsiedzi toru też chcą z niego korzystać . Jeden już zapowiedział, że kupi sobie quada i będzie jeździć - dodaje.

Władze klubu są przekonane, że przedłużenie umowy z UMŁ to formalność, bo klub zainwestował w teren sporo pieniędzy, a trzyletnia umowa była w planach od dawna. Obecna, trzymiesięczna, została podpisana tylko ze względu na harmonogram zawodów.

Jolanta Baranowska z biura prasowego magistratu zastrzega, że sprawa przedłużenia dzierżawy jest dopiero analizowana. - Wydaje się jednak, że do stwierdzenia, czy zarzuty mieszkańców są słuszne należałoby poczekać przynajmniej do otwarcia tego toru, bo na razie jest on w budowie - mówi Jolanta Baranowska.

Decyzja ma być podjęta do końca sierpnia.

Konflikt wokół innego toru

W Piątkowisku też nie chcieli mieć toru
Pabianicki radny Zbigniew Grabarz przed laty zbudował na swojej działce w Piątkowisku prywatny tor motocrossowy. Tor miał służyć do ćwiczeń jego synom, zawodników crossowych. Jednak organizowano tam też zawody. Mieszkańcy narzekali na hałas, który nie pozwalał im korzystać z działek i ogrodów. Tor znajdował się niecały kilometr od zabudowań.

Szczyt konfliktu nastąpił 8 lat temu, gdy uczestnicy jednego z rajdów zgubili się i zaczęli rozjeżdżać okoliczne łąki. Mieszkańcy wyszli wtedy na drogi z widłami i kombajnami i zagrodzili przejazd. Zawody przerwała policja.

Wokół toru zasadzone zostały drzewa tłumiące hałas. Ponadto właściciel nie organizuje już zawodów. Przeciwko pojedynczym przejazdom motocyklistów mieszkańcy już nie protestują.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki