Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Protest wyborczy PSL. Sąd wyznaczył termin rozprawy dotyczącej wyniku wyborów do łódzkiego sejmiku

Marcin Darda
Marcin Darda
Pierwsza rozprawa dotycząca protestu wyborczego komitetu PSL odbędzie 3 stycznia 2019 r. w Sądzie Okręgowym w Piotrkowie Trybunalskim.
Pierwsza rozprawa dotycząca protestu wyborczego komitetu PSL odbędzie 3 stycznia 2019 r. w Sądzie Okręgowym w Piotrkowie Trybunalskim.
Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim wyznaczył termin rozprawy, podczas której pochyli się nad protestem Polskiego Stronnictwa Ludowego. Komitet PSL oprotestował wynik wyborów do łódzkiego sejmiku w okręgu tomaszowsko skierniewickim. Rozprawa odbędzie się 3 stycznia 2019 r.

To w zasadzie drugi termin wyznaczony przez sąd, bo w pierwszym terminie - 6 grudnia - rozprawa się nie odbyła, ze względu na fakt, że pełnomocnik PSL został zbyt późno poinformowany o rozprawie. Sąd zatem odroczył rozprawę do 3 stycznia.

Przypomnijmy: komitet PSL oprotestował ważność wyników wyborów do łódzkiego sejmiku w okręgu tomaszowsko - skierniewickim. Wynik wyborów zdaniem PSL został wypaczony, bo co najmniej 260 głosów uznano za nieważne - jak dowodzi dalej - ze względu na błędy komisji obwodowych.

Wybory w tym okręgu wygrało PiS zdobywając trzy mandaty radnych, jeden zdobyła Koalicja Obywatelska i jeden PSL. Jednak liście PSL zabrakło do objęcia drugiego mandatu tylko 127 głosów. Na wszystkich kartach uznanych za nieważne brakowało pieczątek komisji obwodowych, co wynika z uchybień samych członków komisji, bo to oni byli odpowiedzialni za opieczętowanie kart. Z tym, że PSL nie docieka, czy te uchybienia były umyślne, czy nie. „Nie budzi wątpliwości fakt, iż wśród głosów oddanych na kartach uznanych za nieważne, były głosy kandydatów Komitetu Wyborczego Polskie Stronnictwo Ludowe” - brzmi fragment protestu. W proteście pełnomocnik PSL wyliczył siedemnaście obwodów, w których unieważniono głosy z powodu nieostemplowanej karty, zgłoszono także świadków. „(...) Ważność głosu nie może zostać wykluczona przez nieprawidłowe działania komisji, która wydając nieważne karty, z góry pozbawiła części wyborców prawa do wskazania, na kogo i w jaki sposób chcieli oddać głos”. - brzmi konkluzja protestu.

Sąd, jeśli uzna argumenty pełnomocnika PSL, może unieważnić wyniki wyborów w tym okręgu, zarządzić przeliczenie głosów lub nawet ponowne wybory w okręgu. Przy przeliczeniu głosów, jeśliby się okazało, że co najmniej 127 uznanych za nieważne było oddane na PSL, może nawet dojść do zmiany sił w sejmiku i utraty władzy przez PiS. Partia ta ma tylko jeden mandat przewagi nad Koalicją Obywatelską i PSL. W tym scenariuszu PiS utraciłby mandat w tym okręgu, na rzecz Artura Bagieńskiego, byłego wicemarszałka, który mimo zdobycia 17 tys. głosów, radnym sejmiku nie został.

Zobacz też: "To nie jest zagrożenie dla PiS", "Kaczyński zrobi wszystko, żeby do tego nie dopuścić". Opinie o próbie powołania Ruchu Prawdziwa Europa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki