Piątek. Opozycjonista i były szachowy mistrz świata Garri Kasparow ugryzł w Moskwie policjanta. Media zrobiły z tego sensację, chociaż według tradycyjnych kanonów dziennikarskiego rzemiosła sensacją nie jest. Nie ma też sensacji, kiedy pies ugryzie człowieka. Sensacja jest wtedy, kiedy człowiek ugryzie psa.
Sobota. "Ukraińska Prawda" z nabożeństwem pisze, że ambasador USA w Kijowie krytycznie ocenia funkcjonowanie w ukraińskim systemie prawnym zasady domniemania niewinności. Internauta Alex Yermolenko wzywa ambasadora, by nie pouczał innych, dopóki Ameryka ma tajne więzienia CIA i Guantanamo.
Niedziela. We "Wprost" poseł Jacek Żalek z PO proponuje, by przywrócić w Polsce monarchię. Zdaniem Żalka, królem winien zostać Bronisław Komorowski. Wiadomo, hrabia. Ale z drugiej strony w kolejce do tronu nie można pominąć Aleksandra Kwaśniewskiego. Wszak jego małżonka Jolanta już w 2001 roku ujawniła, że Aleksander jest pomazańcem bożym. Sławił to poeta Mirosław Andrałojć: "Prezydent Kwaśniewski, choć czerwony, to - pomazaniec boży - według żony".
Poniedziałek. Amerykańscy naukowcy dowiedli, że poniedziałek nie jest najbardziej znienawidzonym dniem tygodnia. Jak widać, uczeni z USA dorównali uczonym dawnego ZSRR - też potrafią wszystko udowodnić.
***
Dzięki członkostwu w radach nadzorczych dyrektorzy z ministerstw zarabiają nawet 40 tysięcy zł miesięcznie - pisze "Dziennik Gazeta Prawna". Dyrektorom gratulujemy. Polakom winszujemy z powodu innego osiągnięcia: oficjalne zadłużenie Skarbu Państwa w czerwcu wyniosło 799 mld 183,8 mln zł.
Wtorek. Według posła PO Pawła Olszewskiego komisja śledcza w sprawie Amber Gold byłaby biciem piany. Pewnie, że byłaby. Wystarczy dać na przewodniczącego komisji Mirosława Sekułę. Tego, co udowodnił, że nie było żadnej afery hazardowej.
Środa. W Kuwejcie pan młody zginął na własnym ślubie, gdy jeden z jego przyjaciół wystrzelił na wiwat. Dla internautów kapela z Wilamowa koło Uniejowa: Kapela Podwórkowa Wilamów - Jestem Młoda Wdowa
Czwartek. Lynda Cameron z Christchurch w Nowej Zelandii w krótkim czasie dała się dwa razy złapać policji, jak prowadziła samochód w stanie śmiertelnego upojenia alkoholowego - 4,34 i 3,34 promila w wydychanym powietrzu. Sędzia Phillip Moran wyznał, że w 20-letniej praktyce pierwszy raz zetknął się z takim przypadkiem. Nie był w Polsce...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
