Przemoc domowa w Łódzkiem. Przybywa „Niebieskich Kart”

Co czwarty Polak doświadczył w swoim życiu przynajmniej jednej formy przemocy. Wynika to z ankiet przeprowadzonych na zlecenie Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Ten odsetek stale rośnie. Zwiększa się również liczba „Niebieskich Kart”, które są wystawiane w związku z przemocą domową. W 2012 r. w całej Polsce wystawiono 64 tys. „Niebieskich Kart”, a dwa lata później było ich już 99 tys. Liczba założonych „NK” w woj. łódzkim też wzrasta. W pierwszym półroczu wystawiono ich 2.275, z czego 313 po raz kolejny. W analogicznym okresie 2015 r. było zarejestrowanych 2.160 kart, czyli ponad sto mniej. Cały 2015 r. zamknął się wynikiem 4.533 założonych kart, z czego w samej Łodzi było ich 1.380.

Najwyższa Izba Kontroli przeanalizowała, jak przebiega pomoc ofiarom przemocy. Inspektorzy uznali, że zespoły interdyscyplinarne służące pomocą ofiarom przemocy pomagają tym osobom, ale te działania są mało skuteczne, bo nie prowadzą do trwałego ustania przemocy.

Łódź: przemoc w rodzinie coraz powszechniejsza

- Dzieje się tak z trzech powodów. Przede wszystkim dlatego, że możliwości odizolowania sprawców przemocy od osób krzywdzonych są mocno ograniczone, a pomoc specjalistyczna jest niewystarczająca. Brakuje też skutecznych metod w zakresie nakłaniania sprawców do udziału w procedurze „Niebieskiej Karty”. Najsłabszą stroną systemu jest oddziaływanie na sprawców przemocy. Nie ma narzędzi, które wymuszałyby na sprawcach konieczność udziału w procedurze „Niebieskiej Karty”. Chociaż najskuteczniejszym sposobem przerwania przemocy jest odizolowanie sprawcy, to w praktyce najczęściej to ofiara musi szukać bezpiecznego schronienia - mówi Krzysztof Kwiatkowski, prezes NIK.

Spośród wszystkich interwencji domowych zanotowanych przez łódzką policję w ubiegłym roku aż 1.221 dotyczyło przemocy w rodzinie w związku z „Niebieską Kartą”. Ofiarami przemocy były 1.373 osoby, w tym 1.038 kobiet, 112 mężczyzn i 223 małoletnich. Sprawcami było 1.072 mężczyzn, 163 kobiety oraz troje nieletnich. Odizolowano po interwencji policyjnej 635 sprawców, w tym 55 kobiet i jedną osobę nieletnią. Zostały one zatrzymane lub przewiezione do wytrzeźwienia. Aż 65 proc. sprawców przemocy domowej było pod wpływem alkoholu.

Tragedia na Grabowej. Czy ktoś zabił 3-letnie dziecko?

Z danych Prokuratury Okręgowej w Łodzi wynika, że w 2015 r. przeprowadzono 682 postępowania karne w związku ze stosowaniem przemocy w rodzinie. Sporządzono 157 aktów oskarżenia, ale tylko 10 nakazów opuszczenia mieszkania przez sprawcę przemocy w rodzinie. Spośród 180 spraw sądowych, które rozpoczęły się w ubiegłym roku, aż 146 zakończyło się wyrokiem skazującym, ale 105 spośród nich dostało wyrok w zawieszeniu. Sądy orzekły sześć nakazów opuszczenia mieszkania ofiary przez sprawcę, a także cztery zakazy zbliżania się sprawcy do ofiary na określoną odległość. W dziewięciu przypadkach orzeczono prace społecznie użyteczne dla sprawców przemocy domowej. To niewiele w porównaniu do liczby ofiar, które musiały uciekać przed oprawcami. Do Specjalistycznego Ośrodka Wsparcia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie uciekło w ubiegłym roku 166 osób, w tym 86 dzieci.

Przemoc domowa nasila się również w Sieradzu. Do 13 lipca założono tam 80 „Niebieskich Kart”, a przez cały 2015 r. było ich 122.

- Sama „Niebieska Karta” nie jest instrumentem, który rozwiązuje problemy, to nie jest magiczna różdżka - przyznaje Krzysztof Bejmert, dyrektor MOPS w Sieradzu. - Daje nam jednak możliwość monitorowania tego problemu. Dokument nie jest doskonały, tutaj potrzebna jest wola wszystkich stron. Z jednej strony instytucji, które zajmują się przeciwdziałaniem przemocy w rodzinie, a z drugiej ofiary przemocy oraz sprawcy. Jeżeli te osoby nie będą chciały podejmować działań, to służby za nic tego problemu nie rozwiążą.

Rośnie liczba niebieskich kart w Łódzkiem

Wydarzenia tygodnia w Łódzkiem. Przegląd wydarzeń 4 - 10 lipca 2016 roku