Przez internet ukradli 317 tys. zł, które miały trafić na konta pracowników

Małgorzata Kulka
Polskapresse/archiwum
Ponad 300 tys. złotych przeznaczonych na wypłaty wynagrodzeń straciła gmina Gidle. Hakerzy przekierowali przelewy na podstawione konta

To nie byli jacyś tam drobni oszuści - twierdzą śledczy zajmujący się sprawą kradzieży 317 tys. zł z kont bankowych gminy Gidle. Prawdziwi profesjonaliści za cel wzięli sobie konta Urzędu Gminy i podległych instytucji. Radomszczańska policja i prokuratura już kilka miesięcy prowadzą śledztwo w sprawie pieniędzy, które zniknęły w lutym tego roku.

Jak się dowiedzieliśmy, transakcji było około 20, w większości pieniądze miały być przeznaczone na dodatkowe wynagrodzenia dla pracowników placówek oświatowych.

- Śledztwo dotyczy działania w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i przywłaszczenia mienia o znacznej wartości. Przestępstwo polegało na zmianie zapisu danych informatycznych na koncie użytkownika - mówi prokurator Sławomir Mamrot, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie.

Co pewien czas gminni urzędnicy przelewali pieniądze na konta podległych gminie instytucji, przelewy trafiały jednak na inne "podstawiane" konta.

Wójt gminy Krystyna Kubasiak nie chce komentować sprawy, ale zapewnia, że cyberprzestępstwo nie zakłóciło pracy urzędu, a wynagrodzenia i tak na czas trafiły do pracowników. Gmina musiała jednak dokonać przesunięć w swoim budżecie, więc luka pozostała.

- Wierzę, że uda nam się odzyskać skradzione pieniądze - mówi Krystyna Kubasiak.

Sprawcy do tej pory nie wykryto i, jak przyznają śledczy, pewnie nieprędko się to uda. - Sprawa jest bardzo skomplikowana, trzeba wykonać wiele czynności, przesłuchać świadków, ustalić numery komputerów - wymienia prokurator Sławomir Mamrot.

Kradzieże pieniędzy z kont stają się coraz bardziej powszechne. Złodzieje stosują różne metody, często trudne do wykrycia.

Dwa lata temu przedsiębiorcy ze Śląska za pomocą karty kredytowej skradziono 360 tys. zł. Pieniędzy wciąż nie udało mu się odzyskać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Przez internet ukradli 317 tys. zł, które miały trafić na konta pracowników - Dziennik Łódzki

Komentarze 6

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

g
gosc
przecierz mozna tez legalnie ograbic gmine 44000 tys odprawy to dla wiekszosci obywateli gminy pieniadze nigdy nie osiagalne a apropo skradzionych kto taki kit wciska ludziom ze to inne czasy jak by to byly jego forse to by przypilnowal czy dotarly
m
maciek
jezeli ktos ma podac swoje dane to sie nie dowieiecie kto ukradl kase a ludzie wiedza tyko policja nic nie robi
g
gosc
to ludziue gminy ukradli kase nawet dzieci pracownikow gm urzywali kont
N
Nieszczęśnik podatnik
TO Janosik , 317 tysięcy w 20 transakcjach- średnio 15 850 zł ciekawe ilu podległych pracowników oświaty jest w tych Gidlach, cała gmina liczy 6600 mieszkańców. To tylko drobna informacja z której jasno wynik a jak nas Państwo i urzędasy dy........ą
l
lol
Ja dobrze przeczytałem?? NA CO?
Ł
Łodzianin
Dawniej takich przypadków było mało, bo raz że ludzie mniej korzystali z e-bankowości, a dwa że przestępcy nie znali tego świata.

Sytuacja się zmieniła - przestępcy odrobili lekcje, często inwestują poważne środki w opracowanie jakiegoś ataku, a klienci... No cóż, wielu klientów do dziś nie wie o co "w tych wszystkich internetach" chodzi.

Niemal nigdy nie dochodzi do takich nadużyć z powodu przełamania zabezpieczeń po stronie banku, tylko z powodu oszukania naiwnego klienta.
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki
Dodaj ogłoszenie