Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rada gminy w Paradyżu ignoruje wyrok sądu. Skazany radny wciąż pełni swą funkcję

Marek Obszarny
Rada Gminy w Paradyżu zignorowała prawomocny wyrok sądu, skazujący radnego Radosława B. na karę pozbawienia wolności w zawieszeniu za nielegalne polowanie na jelenie i przywłaszczenie ustrzelonych zwierząt. Rada zignorowała także wezwanie wojewody łódzkiej do wygaszenia radnemu bezprawnie sprawowanego mandatu. Wobec braku reakcji organu gminy, wojewoda wydała zarządzenie zastępcze, którym sama stwierdza wygaśnięcie mandatu radnego Radosława B.

To nie oznacza jednak definitywnego zamknięcia sprawy, bo od zarządzenia wojewody przysługuje jeszcze odwołanie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, a w razie porażki, również do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Czy Rada Gminy zdecyduje się na taki krok?

Zarządzenie zastępcze wojewody datowane jest na 4 sierpnia. Jolanta Chełmińska podkreśla w nim, że prawomocny wyrok skazujący za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego skutkuje utratą prawa wybieralności, a w konsekwencji powoduje wygaśnięcie mandatu. Konieczne jest jednak urzędowe potwierdzenie skutku prawnego przez właściwy organ, w tym przypadku przez Radę Gminy w Paradyżu.

Już 10 czerwca wojewoda wezwała Radę do podjęcia uchwały stwierdzającej wygaśnięcie mandatu radnego w terminie 30 dni od doręczenia pisma. W odpowiedzi na to wezwanie, przewodniczący Rady Gminy w Paradyżu poinformował, że na sesji 24 czerwca projekt uchwały w tej sprawie nie uzyskał większości głosów radnych, w związku z czym uchwały nie podjęto.

Radosław B. wraz z dwoma kolegami z koła łowieckiego wybrał się na nielegalne łowy w lasy Nadleśnictwa Opoczno 2 stycznia 2011 roku. Zdradziła ich łuska z myśliwskiej strzelby. W pobliżu śladów krwi po dwóch zastrzelonych jeleniach znaleźli ją funkcjonariusze straży łowieckiej. Zlecona przez prokuraturę ekspertyza potwierdziła, że strzelano z broni należącej do myśliwego.

Oprócz kary orzeczonej przez sąd, myśliwych czekał Okręgowy Sąd Łowiecki. Cezary Szadkowski, szef Okręgu Polskiego Związku Łowieckiego w Piotrkowie Tryb., zapowiedział, że jeśli sąd uzna winę oskarżonych, to PZŁ będzie się chciał pozbyć ze swoich szeregów "takich myśliwych", gdyż tego rodzaju praktyki, to "zwykłe złodziejstwo".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki