W posiedzeniu komisji mają uczestniczyć też posłowie oraz reprezentanci PKP, który razem z Łodzią buduje nowy Dworzec Fabryczny.
W stanowisku klubu PO podjętym 17 kwietnia można przeczytać też, że: "Dla klubu oznacza to: spójność przekazu członków klubu ze stanowiskiem prezydenta miasta Łodzi w sprawie inwestycji kolejowych i NCŁ, obowiązek prezentowania przez członków klubu silnych stron (atutów) miasta Łodzi, obowiązek lobbowania przez członków klubu za projektem KDP oraz inwestycji tunelowych poprzez wskazanie rzeczowych argumentów oraz obowiązek publicznego zaprzeczania przez członków klubu sugestiom, że KDP, dworzec podziemny lub tunele są dla Łodzi niepotrzebne/nieuzasadnione lub przewymiarowane - poprzez prezentowanie argumentów potwierdzających potrzebę realizacji każdej z tych inwestycji w pełnym zakresie. (...) Oczekujemy, że członkowie klubu (...) nie staną się powodem medialnych doniesień poddających w wątpliwość zasadność bądź powodzenie sztandarowych łódzkich inwestycji".
Łukasz Magin, radny PO, jeden z członków komisji, z którym rozmawialiśmy, gdy był w drodze do Warszawy na posiedzenie komisji, potwierdził, że takie stanowisko zostało podjęte przez klub PO 17 kwietnia.
- Odbyło się to na posiedzeniu klubu, w którym nie uczestniczyłem. Nie wiem, kto był inicjatorem podjęcia takiego stanowiska i co przyświecało jego inicjatorom. Proszę o to pytać przewodniczącego klubu radnych PO Mateusza Walaska. Ja dostałem to stanowisko na maila. Natomiast my nigdy nie podważaliśmy konieczności budowy dworca i zawsze je wspieraliśmy.
Radny Mateusz Walasek (PO) twierdzi, że "klub podjął stanowisko w sprawie dworca".
- Stanowisko obowiązuje członków klubu. Jest to normalna praktyka w demokracji. Chciałbym uświadomić moich kolegów radnych, że nie zostali wybrani dzięki swoim wyjątkowym osiągnięciom, ale dlatego, że kandydowali do rady z konkretnej listy. Dlatego, że reprezentują konkretne wartości.
Zapytaliśmy przewodniczącego Walaska, czy konieczne było zobowiązywanie radnych takim stanowiskiem. Czy klub PO obawiał się o zachowanie swoich członków?
- Nie chodzi o obawy. Ale dworzec to szczególna inwestycja.
Pytaliśmy też Mateusza Walaska, czy często zdarza się, że radni klubu są obejmowani takimi "obowiązkami".
- Odpowiem tak - nieczęsto buduje się inwestycję za 1,8 mld zł. Sztandarowa inwestycja jest tylko jedna.
Tomasz Trela, wiceprzewodniczący klubu radnych SLD pytany o opinię w sprawie okólnika przekazanego radnym PO odpowiada, że nie spodziewał się obejmowania dyscypliną wyjazdów na posiedzenia komisji.
- Zaczęło się od tego, że radni PO mają głosować jak chce matka-partia, teraz mają mówić, jak jak im każe matka-partia, a skończy się na tym, że będą chodzić gęsiego lub w parach, bo tak zechce matka-partia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?