Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rafał Herszkowicz odkrywcą planety [CZEKAMY NA NAZWĘ!]

Marcin Bereszczyński
Rafał Herszkowicz, odkrywca planety.
Rafał Herszkowicz, odkrywca planety. archiwum prywatne
Odkrywanie planet jest jak poszukiwanie igły w stogu siana, bo tych planet nie widać. Nawet przez doskonałe teleskopy. Można jedynie obserwować gwiazdy i poszukiwać cyklicznych osłabień ich blasku, co może, ale nie musi oznaczać obecność tam planety. Gdy gwiazda ciemnieje, można przypuszczać, że przysłoniła ją planeta, której nie widać, chociaż krąży wokół tej gwiazdy. Tyle tylko, że przyczyn zmiany jasności gwiazdy może być mnóstwo. Takich miejsc, w którym może być planeta, jest bez liku.

- Kilkadziesiąt tysięcy takich miejsc przekazano internautom do analizy - powiedział Lech Mankiewicz, szef CFT PAN. - To zazwyczaj miejsca ominięte przez naukowców.

Internauci otrzymują dane z teleskopu kosmicznego Keplera, należącego do agencji NASA, który rejestruje ponad 150 tys. gwiazd. Zgierzanin usiadł do tych danych i oznaczył tranzyt, czyli osłabienie jasności gwiazdy powtarzające się w odstępach czasu. Inni internauci też to dostrzegli. Dzięki temu naukowcy mogli przyjrzeć się dokładniej i po pewnym czasie potwierdzili obecność planety. Rafał Herszkowicz był jednak pierwszą osobą, która odkryła PH2b.

O odkryciu planety poinformowali niedawno eksperci projektu Planet Hunters. Początkowo nie było wiadomo, kto odkrył PH2b. Najpierw okazało się, że jest to osoba kryjąca się pod nickiem rafcioo28. Rozpoczęły się poszukiwania przez portale społecznościowe, aby dotrzeć do osoby z takim loginem. Dopiero w środę rano wyjaśniło się, że ukrywał się pod nim Rafał Herszkowicz, 33-letni informatyk ze Zgierza.

- Poszukiwaniem planet zajmowałem się tylko w wakacje, gdy miałem dużo wolnego czasu. Już dawno nie zaglądałem na portal dla odkrywców planet, więc nie wiedziałem, że ktoś natrafił na PH2b. Tym bardziej byłem zaskoczony, gdy profesor Mankiewicz skontaktował się ze mną i przekazał mi nowinę, że to ja odkryłem tę planetę. Początkowo myślałem, że to jakiś żart. Dopiero później zaczęło do mnie docierać, że miałem ogromne szczęście natrafiając na tę planetę.

Poszukiwaniem planet zajmują się przeważnie komputery. To one rejestrują spadki poziomu jasności gwiazd. A jednak więcej planet odkrywają ludzie, niż komputery. Autorzy projektu Planet Hunters tłumaczą to na swoim serwisie następująco:
"Małe dziecko potrafi bez trudu rozpoznać setki ludzkich twarzy, natomiast komputery nadal mają z tym pozornie prostym zadaniem ogromny kłopot. Ludzie mają również zdolność dostrzegania rzeczy dziwnych i nietypowych. Dlatego kiedy naukowcy muszą dokonać analizy i klasyfikacji złożonych danych, ludzki mózg często stanowi dla nich narzędzie skuteczniejsze od komputera."

Autorzy projektu Planet Hunters zapewniają, że Rafał Herszkowicz na zawsze trafi do historii astronomii jako odkrywca planety PH2b. Oficjalnie jednak nie można nadać jej nowej nazwy, bo te powstają według specjalnego, naukowego klucza. Można jednak postarać się o nieoficjalną, potoczną nazwę.

Czekamy na propozycje czytelników. Odkrywca ze Zgierza nie ma swojego pomysłu na nazwę.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki