Żaneta Ferenc jest ratownikiem medycznym od 7 lat. Wraz z 11 kolegami i koleżankami z pracy bierze udział w kursie samoobrony, prowadzonym przez łódzką straż miejską. Jest to odpowiedź na agresję pacjentów z jaką na co dzień spotykają się w Łodzi ratownicy.
CZYTAJ: Ratowniczka medyczna zaatakowana przez pijaną 29-latkę. "Pierwszy raz spotkałam się z taką agresją"
- Takich sytuacji jest mnóstwo. Wczoraj zaatakował nas pacjent, ale na szczęście był tak pijany, że łatwo można było sobie z nim poradzić. Kiedyś mężczyzna, którego zapinałam w pasy bezpieczeństwa uderzył mnie pięścią w twarz. Innym razem, kobieta z problemami psychicznymi mnie ugryzła w rękę - mówi Żaneta Ferenc.
Kurs potrwa do końca roku. Zajęcia odbywają się w siedzibie oddziału prewencji straży miejskiej, czyli tam, gdzie funkcjonariusze uczyli technik samoobrony m.in. pracowników łódzkiego MOPS oraz seniorów.
- Chcemy nauczyć ratowników technik samoobrony, specjalnie dobranych do specyfiki ich pracy. Swoją drogą, to bardzo smutne, że ludzie, którzy ratują zdrowie i życie, muszą nauczyć się zasad samoobrony, aby nie zostać pobitym - mówi Piotr Czyżewski, naczelnik oddziału prewencji.
CZYTAJ TEŻ: Pracownice MOPS uczą się samoobrony
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?