18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ręce, które leczą

Łukasz Kaczyński na barykadzie
Łukasz Kaczyński
Łukasz Kaczyński Dziennik Łódzki/archiwum/Grzegorz Gałasiński
"Chcesz żyć w demokracji? Patrz na ręce władzy!". Nie wiem już gdzie, na którym łódzkim murze powiewał kawał plakatu z takim napisem - niezwykłe połączenie frazesu z hasłem marketingowym.

A nuż ucieszne to hasełko nie jest mottem pewnej gazety, wydawanej przez prawdziwych Polaków, lecz jest jakąś "instalacją" artystyczną? Wisiało w końcu na łódzkim murze, przez co miało charakter przewrotnego komentarza do łódzkiej rzeczywistości. Wiemy przecież, że różne akcje urządzali w miejskiej przestrzeni nasi rodzimi artyści, różne tabliczki przywieszali na ścianach i słupach. Zwłaszcza w gorącym dla miasta okresie przedreferendalnym.

Artystą zapragnąłem być i ja. Dla zasady. Jak demokracja, to demokracja. Zwłaszcza po przeczytaniu listu (?), apelu (?), komentarza (?), który w pewnej łódzkiej gazecie zamieściła pewna posłanka dwojga nazwisk. Nie jest ważne jakich. I tak wiadomo, że posłanka była kiedyś dziennikarką, a dziś jest przewodniczącą Sejmowej Komisji Kultury.

Odniosła się ona do konferencji, na której pewien mężczyzna (jego nazwisko również nie jest ważne, bo i tak wiadomo, że jest twórcą festiwalu Camerimage) wypowiedział się negatywnie wobec pomysłu władz miasta, który zakłada utworzenie Narodowego Centrum Kultury Filmowej obok (?), na plecach (?) studia Davida Lyncha.

Odsłaniając "rzeczywiste, kuriozalne motywy", które jej zdaniem kierują owym mężczyzną, posłanka napisała: "wygląda na to, że Pan (tu nazwisko) nie spocznie dopóki nie utrąci wszystkich łódzkich inicjatyw kulturalnych". To jest dopiero kuriozum! Słowa te pisze bowiem posłanka, która jako szefowa Sejmowej Komisji Kultury przeszła do porządku dziennego nad zapisami nowej ustawy o prowadzeniu działalności kulturalnej. Ustawy, która odbiera szereg praw aktorom, muzykom, śpiewakom, która czyni z instytucji kultury "fabryki guzików". Ustawy, przeciw której stanęło całe środowisko twórcze w Polsce, z prezesem Związku Artystów Scen Polskich, Olgierdem Łukaszewiczem na czele. Pomimo oporu, ustawa przeszła.

Czy w Łodzi powstanie studio Lyncha czy nie, smuci, że uwikłano kulturę w politykę i biznes, a władza zmarnowała mnóstwo czasu na torpedowanie planów poprzedników. Czas ten można było poświęcić na dobry pijar dla Łodzi, np. wokół nazwiska "Lynch". To jest nie do odrobienia.

"Patrz na ręce władzy!". A potem? Krzycz, gdy ręce zaczną wykonywać podejrzane ruchy? Łatwo powiedzieć. Sytuacja przypomina zabawę w łapki. Ile razy chcesz przywalić, ktoś cofa dłonie. Czasem co cztery lata, czasem co rok lub pół roku. Patrzenie na "ręce władzy" może mieć jednak jeden pozytywny skutek. Może leczyć z obojętności na rzeczywistość. Także tę łódzką.
Łukasz Kaczyński

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki