Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Reginia-Zacharski: Jeśli sędziowie TK pisali ustawę o TK, to nie mieściło się to w granicach prawa

Stanisław Sowa
Stanisław Sowa
Jacek Reginia-Zacharski
Jacek Reginia-Zacharski Krzysztof Szymczak
Z dr. Jackiem Reginia-Zacharskim, politologiem z Uniwersytetu Łódzkiego, rozmawia Sławomir Sowa

Jak Pan skomentuje wybór pięciu nowych sędziów Trybunału Konstytucyjnego i atmosferę, która temu towarzyszyła w Sejmie i przed Sejmem?
Sędziowie zostali wybrani, kolejny krok będzie należał do prezydenta, czy przyjmie od nich ślubowania. Następnie Trybunał Konstytucyjny będzie rozpatrywał, czy zgodne z Konstytucją są nowelizacje ustawy o Trybunale, przyjęte za rządów PO i PiS. Nie unikniemy przy tym pytań o zmianę ustawy o TK, dokonaną w czerwcu i wybór sędziów 8 października, czyli za rządów PO. Były to decyzje wyłącznie polityczne, choć zrealizowane w sferze prawnej, gdyż Sejm jest ciałem politycznym. Chodziło o to, aby ustawić PiS na starcie z Trybunałem Konstytucyjnym, który przynajmniej teoretycznie miałby się składać z 14 nominatów Platformy na 15 sędziów. To, że PiS robi wszystko, aby do takiej sytuacji nie doszło, jest zupełnie naturalne.

Ale czy to, co robi PiS w sprawie Trybunału to nie przedsięwzięcie polityczne?
PiS, po raz pierwszy w wolnej Polsce, osiągnęło w wyborach wynik, który umożliwia samodzielne stworzenie rządu, a wcześniej wsparło Andrzeja Dudę w drodze po zwycięstwo. I wygrało te wybory z politycznym zamiarem przebudowy państwa. PiS nie wygrało wyborów po to, żeby uczynić Trybunał Konstytucyjny ładniejszym czy brzydszym. Tu nie idzie o to, że Prawo i Sprawiedliwość marzy o tym, żeby poprawiać prawo. To jest niejako przy okazji - zapewnienie sobie skutecznych narzędzi dla realizacji wizji politycznej.

Ale czy ten kierunek nie grozi paraliżem instytucji kontrolnej, jaką jest Trybunał Konstytucyjny w stosunku do parlamentu i rządu?
Sympatycy i członkowie PiS oraz ruchu Kukiza twierdzą, że mają twarde dowody na to, że w czerwcu urzędujący sędziowie - i to z prezydium Trybunału Konstytucyjnego - aktywnie łamali Konstytucję, pracując nad kształtem ustawy, która dotyczy samego Trybunału. Jeśli rzeczywiście tak było, to Trybunał jako instytucja kontrolna, o której pan mówi, powinna zostać naprawiona, bo to nie jest działanie, które mieści się w granicach prawa. Używanie argumentu, że to były tylko konsultacje, jest nie do przyjęcia. To nie są konsultacje, gdy prezydium Trybunału Konstytucyjnego pisze ustawę o Trybunale Konstytucyjnym. Po drugie, cały ten konflikt jest oparty o twierdzenie, że Trybunał Konstytucyjny jest ciałem apolitycznym. Nie bardzo rozumiem logikę takiego wyjaśniania. Trybunał jest ciałem wyjątkowo politycznym, bo jest wyłaniany przez parlament. To było widać podczas głosowania nad wyborem sędziów, które właśnie obserwowaliśmy. PiS jechało jak walcem przez wszystkie głosowania, niezależnie od tego, czy merytorycznie racje były po jego stronie, czy po stronie Platformy Obywatelskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki