Zaopatrzyć się można było od deskorolek i maskotek po swetry i lampy. Cenę nagrodzonego w konkursie ''Make me!'' spaghetti-przybornika na biurko ustalono na 29 zł.
Oddanie całego piętra polskim i zagranicznym szkołom atystycznym był to strzał w dziesiątkę. Ciekawie zaprezentowała się Pracownia Projektowania Grafiki Wydawniczej i Typografii łódzkiej ASP. Akademia Sztuki i Projektowania Bezalel w Jerozolimie pokazała zaś swoją wizję wzornictwa przemysłowego.
Weekend obfitował w wernisaże rozlokowane w biurach projektowych i galeriach w całej Łodzi. W sklepie ''Pan Tu Nie Stał'', w ramach wystawy ''Papierki 1945-1989'', pokazano etykiety i opakowania produktów spożywczych, np. ''Vibovitu'' czy ''Złotej rosy. Napoju gazowanego na bazie soku naturalnego''. W klubokawiarni Owoce i Warzywa udostępniono projekty murali Andrzeja F. Szumigaja inspirowane op-artem.
Nawet późnym wieczorem nie brakowało przechodniów zaintrygowanych niezwykłą, kolumnową konstrukcją, która od kilku dni stoi w Pasażu Rubinsteina. - Wojtek, nie tak agresywnie - popiskiwała dziewczyna testując połączone ze sobą dmuchane sofy, autorstwa łódzkich projektantów z grupy MooMoo, na chwilę zanim sprężynujący mebel nie zrzucił jej na ziemię.
Jak widać, ożywianie łódzkich ulic w dizajnerską modłę przebiega z wielkim powodzeniem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?