Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Remont famuły przy Ogrodowej: część lokatorów nadal czeka na mieszkania a prace już się zaczęły

Piotr Brzózka
Miasto ogłosiło przetarg na II etap robót budowlanych w famułach, stojących vis a vis Manufaktury i hotelu andel's. Tymczasem w ogromnej kamienicy wciąż mieszkają ludzie
Miasto ogłosiło przetarg na II etap robót budowlanych w famułach, stojących vis a vis Manufaktury i hotelu andel's. Tymczasem w ogromnej kamienicy wciąż mieszkają ludzie Krzysztof Szymczak
Szczury, odór moczu, rozbite szyby, otwarte mieszkania dawnych sąsiadów, bezdomni w piwnicy i na podwórku - tak się mieszka w "Mieście kamienic".

A konkretnie w robotniczej kamienicy przy ul. Ogrodowej 24, której remont miasto rozpoczęło w 2014 r., w programie rewitalizacji "Miasto kamienic".

CZYTAJ TEŻ: Rozpoczął się remont famuły przy Ogrodowej

Miasto ogłosiło przetarg na II etap robót budowlanych w famułach, stojących vis a vis Manufaktury i hotelu andel's. Tymczasem w ogromnej kamienicy wciąż mieszkają ludzie. Nie wszystkich miasto wyprowadziło do nowych lokali. Budynek jest w opłakanym stanie. Podczas pierwszego etapu remontu wykonawca skuł tynki, odsłaniając starą cegłę. W oknach straszą wybite szyby, po cuchnących i zdewastowanych klatkach schodowych biegają szczury, po podwórku kręcą się bezdomni. W niektórych mieszkaniach wiszą jeszcze firanki, gdzieś widać antenę satelitarną, gdzieś dziecięce ubranka suszące się na parapecie. Okazuje się, że nie wszystkich ludzi miasto przeprowadziło ze starych śmieci.

- Na nowe mieszkanie czekamy od dawna. Dopiero teraz miasto rozstrzygnęło przetarg na remont lokalu socjalnego, w którym mamy zamieszkać. Ale warunki tam są tragiczne, sufit grozi zawaleniem. Mieszkanie jest wysokie, ale ciasne, wielka kuchnia, mały pokój, nie ma jak zrobić łazienki - żali się lokatorka famuły, która wciąż mieszka z rodziną przy Ogrodowej 24. Jak mówi, tu warunki również są opłakane, a pierwsza faza remontu mocno dała się we znaki. Dodaje, że tylko w jej klatce mieszka jeszcze pięć rodzin, a w całej kamienicy około dwudziestu.

Zdaniem Tomasza Piotrowskiego, dyrektora gabinetu prezydent Hanny Zdanowskiej, który odpowiada za program "Miasto kamienic", przy Ogrodowej 24 pozostało jedenaście - dwanaście rodzin. - Tam było kilka kategorii mieszkańców. Część miała mieszkania komunalne, płaciła czynsz, już tam nie mieszka, trafiła do nowych lokali. Byli też ludzie, którzy nie mieli umowy, nie mieli prawa do korzystania z lokalu. Takich przypadków było bardzo dużo. Część z nich na pewno jeszcze została. Były jeszcze lokale socjalne, w tym przypadku też kilka osób jeszcze tam zostało. Jest trochę czasu na wyprowadzenie ich stamtąd. Sprawa powinna zostać załatwiona w połowie wakacji, gdy nowy wykonawca będzie miał podpisaną umowę i będzie zaczynał prace - dodaje Tomasz Piotrowski.

Jego zdaniem, nie ma żadnego zagrożenia dla ludzi mieszkających przy Ogrodowej, choć remont niewątpliwie utrudnia im życie. Dyrektor przyznaje, że miasto potrzebuje dużej liczby mieszkań na zamianę dla osób, które są wyprowadzane z remontownych kamienic, a mieszkań tych nie ma wiele.

- Ale nie ma tragedii. Wszystko się odbywa w jakiejś kolejności. Dzisiaj mamy około 300 mieszkań rotacyjnych dla osób wyprowadzanych z lokali komunalnych i są to mieszkania w porządnym standardzie, gdzie można się wprowadzić niemal z dnia na dzień.

CZYTAJ: Famuły w Łodzi. Mieszkańcy pożegnają ul. Ogrodową, po remoncie już tutaj nie wrócą

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki