- Przynajmniej od dwóch tygodni nie możemy spokojnie przespać nocy, bo drogowcy bardzo hałasują. Słychać ich przy szczelnie zamkniętych oknach. We wtorkową noc obudziły się nawet dzieci, a przecież następnego dnia rano szły do szkoły - podkreśla pani Joanna z kamienicy przy ul. POW 31.
Akurat na rogu ul. Narutowicza i POW drogowcy kończą remontować jezdnię. Na razie ruch przywrócono tylko na torowisku tramwajowym. Jezdnia, ale tylko jedna, ma być gotowa w połowie października.
- W wakacje panowie kończyli pracę o godz. 16.30 w sąsiednim parku. Siadali na ławkach, zajadali kiełbasę i popijali alkoholem. Opóźnienia robót są widoczne, więc nie dziwię się, że ktoś wpadł na pomysł, by teraz pracować także w nocy. Jednak prace te powinny się kończyć o godz. 23. Zwłaszcza że to nie mieszkańcy są winni opóźnieniom - podkreśla pani Joanna.
We wtorkową noc mieszkańcy kamienicy przy POW wezwali straż miejską i policję, ale funkcjonariusze nie mogli nic zrobić, bo drogowcy przedstawili pozwolenie na pracę w nocy. - A czy jest w ogóle możliwość sprawdzenia poziomu hałasu podczas wykonywanych prac zanim zostanie na nie wydane pozwolenie - pyta pani Joanna.
Dyrektor Zarządu Dróg i Transportu zapewnia, że takich badań się nie wykonuje. - A prace będą prowadzone w nocy, bo taka jest konieczność. Wstępnie mają się zakończyć do połowy miesiąca i nie jest powiedziane, że będą prowadzone każdej nocy - mówi Grzegorz Nita, dyrektor ZDiT.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?