18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Renta krążyła między Zgierzem a Łodzią

Alicja Zboińska
Piotr Becht czuje się poszkodowany
Piotr Becht czuje się poszkodowany Grzegorz Gałasiński
- Kilkanaście dni nie miałem dostępu do swoich pieniędzy, nie mogłem wykupić lekarstw, musiałem zamieszkać u syna i synowej - denerwuje się Piotr Becht z Łodzi. - Moja emerytura w tym czasie krążyła między Zgierzem a Łodzią. Uważam, że ktoś popełnił błąd, a ja na tym ucierpiałem.

Kłopoty łodzianina zaczęły się, gdy opuścił szpital w Łagiewnikach, gdzie trafił z ciężkim schorzeniem płuc. W szpitalu przebywał od końca listopada do połowy grudnia. Okazało się, że konieczna jest rehabilitacja i pod koniec roku pan Piotr przeniósł się do Europejskiego Centrum Opieki Medycznej i Pomocy Rodzinie "Care" sp. z o.o. w Zgierzu.

- Za miesiąc pobytu trzeba było zapłacić 1.200 zł - mówi łodzianin. - W styczniu pracownik ośrodka zawiózł mnie do bankomatu, podjąłem pieniądze i opłaciłem pobyt. Namówiono mnie wówczas na to, żeby dopóki tam przebywam, emerytura przychodziła do Zgierza. Wtedy unikniemy wycieczek do bankomatu. Zgodziłem się, podpisałem dokumenty, w lutym emeryturę listonosz przyniósł do ośrodka w Zgierzu. 9 lutego zdecydowałem, że wracam do domu, bo poczułem się już lepiej. Byłem pewny, że ośrodek zawiadomi ZUS o moim powrocie i emerytura znów zacznie wpływać na moje konto.

Tak się jednak nie stało. W marcu pieniądze naszego Czytelnika znów trafiły do ośrodka, ale nikt ich tam nie odebrał. Emerytura wróciła więc do ZUS, a gdy pan Piotr tam zainterweniował, dowiedział się, że świadczenie będzie mu przekazane, ale dopiero pod koniec marca, w kolejnej turze wypłat.

- I tak zostałem bez pieniędzy - żali się emeryt. - Sądziłem, że skoro formalnościami zajęli się pracownicy ośrodka, to ich dopilnują już do końca.

Zdaniem przedstawicieli ośrodka Care, to pan Piotr powinien zgłosić w ZUS, że emerytura ma znów trafiać na jego konto.

- W marcu nie przyjęliśmy świadczenia, listonosz odniósł więc emeryturę do ZUS - usłyszeliśmy w Care. - Załatwienie tych formalności leży po stronie pacjenta lub jego rodziny. Nasz pracownik wysłał do ZUS pismo z informacją, że pacjent już u nas nie przebywa, ale zanim ono dotarło, pieniądze zostały już przygotowane do wysyłki na nasz adres.

Monika Kiełczyńska, rzeczniczka I Oddziału ZUS w Łodzi, przypomina, że zgodnie z ustawą o rentach i emeryturach świadczenia wypłaca się osobom uprawnionym, np. na rachunek w banku.

- W tej sytuacji osobą uprawnioną jest sam świadczeniobiorca i to od niego zależy, gdzie organ rentowy skieruje wypłatę świadczenia - zaznacza Monika Kiełczyńska. - Taki wniosek ubezpieczony złożył w marcu, już po skierowaniu marcowej wypłaty na adres placówki, w której przebywał. Ponieważ świadczenie nie zostało podjęte przez ubezpieczonego, nastąpił jego zwrot do organu rentowego. Zakład Ubezpieczeń Społecznych w najbliższym możliwym terminie przygotował ponownie wypłatę już zgodnie ze złożonym w marcu wnioskiem i dokonał przelewu na konto świadczeniobiorcy.

CZYTAJ TEŻ:
* ZUS na tropie chorych i lekarzy
* Wypisywała lewe zwolnienia, a łodzianie wyłudzali zasiłki z ZUS

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki