Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rocznie na drogach woj. łódzkiego ginie około 70 pieszych

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Krzysztof Kapica
Zaczął się najgorszy dla pieszych okres jesienno-zimowy, kiedy to najczęściej giną na drogach. Przyczyną są coraz krótsze dni oraz mokra jezdnia, na której kierowcom trudniej hamować. Do tego dochodzi sprawa odblasków: piesi wciąż za rzadko je noszą, przez co po zmierzchu są wręcz niewidoczni.

O tym jak duży to problem, najlepiej świadczy fakt, że w 2019 roku na polskich drogach zginęło prawie 800 pieszych. Jeśli chodzi o woj. łódzkie, to w 2018 roku było 835 wypadków z udziałem pieszych, w których 74 zginęło, zaś 780 zostało rannych. W 2019 roku było 701 wypadków, 70 zabitych i 650 rannych, zaś w tym roku do września 353 wypadków, 32 zabitych i 330 rannych.

Gdzie najczęściej dochodzi do takich wypadków i kto za nie ponosi winę?

Według policjantów, wina rozkłada się niemal po połowie na pieszych i kierowców ze wskazaniem jednak na tych drugich. Kierowcy nagminnie nie ustępują przechodniom pierwszeństwa na przejściach dla pieszych i pędzą z nadmierną szybkością. Stwarzają też bardzo niebezpieczne sytuacje, gdy wyprzedzają samochody, które zatrzymują się przed „zebrami”.

A wina pieszych?

Przede wszystkim przechodzą jezdnię na czerwonych światłach albo w miejscu niedozwolonym oraz wychodzą nagle zza stojącego samochodu. Do tego nie zawsze noszą odblaski, co zwłaszcza teraz, gdy zmrok coraz szybciej zapada, jest szczególnie wskazane. Stąd mój apel do pieszych, aby nosili elementy odblaskowe: na spodniach, na kurtkach, a nawet na butach – apeluje starszy aspirant Marzanna Boratyńska z łódzkiej drogówki.

Problemem są nie tylko pijani kierowcy, lecz także pijani piesi

Komisarz Kamil Wnukowski z Wydziału Ruchu Drogowego KWP w Łodzi przyznaje, że dochodzi do drastycznych sytuacji, gdy piesi leżą na jezdni. Jest to typowe dla sezonu letniego, kiedy piesi wracając w nocy po pijanemu z dyskotek lub zabaw wiejskich kładą się nagle na drodze i zasypiają. Zwykle nie mają odblasków, a w pobliżu nie ma latarni. W takich sytuacjach kierowcom jest niezwykle trudno w porę zahamować.

Bywają też inne przypadki. W lipcu br. 39-letni pieszy znalazł się w nocy na drodze pod Skierniewicami. Cóż z tego, że szedł prawidłowo, lewą stroną jezdni, skoro był pijany. Nagle zatoczył się, wtargnął na jezdnię i wpadł pod samochód. Został ciężko ranny. Wezwano pogotowie lotnicze. Niestety, 39-latek zmarł w śmigłowcu w drodze do szpitala.

TRAGICZNY BILAN WYDPADKÓW Z UDZIAŁEM PIESZYCH

Jeśli chodzi o Łódź, to w 2018 roku doszło w niej do 357 wypadków z udziałem pieszych, w których 10 zginęło, a 373 zostało rannych. Rok temu było 300 wypadków, 15 zabitych i 300 rannych, zaś w tym roku do września zanotowano 144 wypadków, 5 zabitych i 147 rannych.

Policjanci twierdzą, że w Łodzi nie ma miejsc, w których często dochodziłoby do tragicznych wypadków z udziałem pieszych. Z jednym wyjątkiem. Otóż od niedawna szczególnie złą sławą cieszy się al. Ofiar Terroryzmu 11 Września. Doszło na niej do dwóch wypadków, w których zginęło dwóch pieszych. I to na przejściu dla pieszych.

W obu przypadkach byli to Ukraińcy pracujący w pobliskiej fabryce Dell. Zdaniem świadków, w jednym przypadku raczej na pewno, a w drugim być może, przyczyną tragedii były nielegalne wyścigi samochodowe. Szczególnie jeden z tych wypadków był drastyczny, gdy przechodzień uderzony przez pędzące auto wpadł pod drugie. Także okoliczni mieszkańcy narzekają na kierowców, którzy tam się ścigają. Dlatego policjanci z drogówki wzięli pod lupę al. Ofiar Terroryzmu i przyległe ulice.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki