Rolnictwo w Łódzkiem. Kwietniowe przymrozki zaszkodziły owocom i ziemniakom

Później niż zwykle ziemniaki, brak orzechów włoskich z regionu i mniej owoców latem - taki prawdopodobnie będzie efekt przymrozków z ubiegłego tygodnia w regionie łódzkim.

Najzimniej było w nocy z poniedziałku na wtorek. 26 kwietnia w Wartkowicach w powiecie poddębickim temperatura nad ranem spadła do minus 5 stopni Celsjusza, przy gruncie do minus 7 st. W Łodzi temperatura powietrza spadła wtedy poniżej minus 3 st.

Wyjątkowo zimne noce sprawiły, że zmarzła część roślin. Najgorzej przymrozki zniosły orzechy włoskie, których liście sczerniały.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ:

MATURA 2016|MATURA 2016 w Łodzi. Jako pierwszy - pisemny polski [ZDJĘCIA]

MATURA 2016|MATURA 2016 z CKE: Matury już od 4 maja - TERMINY, ARKUSZE, PYTANIA, ODPOWIEDZI

- W tym roku w regionie łódzkim prawdopodobnie w ogóle nie będzie włoskich orzechów - ostrzega Zdzisław Cyganiak, obserwator pogody z Wartkowic.

W złym stanie są też ziemniaki. Zmarzły wczesne odmiany, które już zdążyły wykiełkować. Nie pomogły nawet stosowane przez rolników osłony z foli czy włókniny. Natomiast późne odmiany są w dobrym stanie.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Ustawa o obrocie ziemią - rolnictwo zyska, czy straci?

Pan Marian Hadrian, rolnik z powiatu sieradzkiego, ziemniaki ma w dobrym stanie. Jednak u sąsiadów wcześniejsze odmiany przemarzły.

- Górne warstwy liści sczerniały, choć łodygi są zdrowe - relacjonuje rolnik. - Z tego powodu pierwsze ziemniaki będą później, dopiero w połowie czerwca, zamiast pod koniec maja - dodaje.

Chłód nie służył też drzewom owocowym, które w czasie przymrozków kwitły. Jak ocenia Cyganiak, w tym roku może być mniej brzoskwiń, moreli, jabłek, gruszek, czereśni, śliwek węgierek, a także porzeczek i agrestu.

- Część kwiatów zmarzła, a dodatkowo pogoda nie sprzyja zapylającym je pszczołom. Owady późno wylatywały z ula i wcześnie wracały - mówi Cyganiak. - Ale dopiero za kilka tygodni okaże się, jak duże są straty - dodaje.

Jednak specjalizujący się w sadownictwie prof. Augustyn Mika ze Skierniewic jest zdania, że przymrozki drzewom nie zaszkodziły, przynajmniej w jego okolicy. - Sprawdzałem drzewa po przymrozkach. Brzoskwinie i morele nie zmarzły, choć mój sad położony jest dość nisko i zwykle jest tam dość zimno - mówi sadownik. - Drzewa są dość odporne, a mało aktywne w czasie chłodnych dni pszczoły mogły zastąpić inne owady.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ:

MATURA 2016|MATURA 2016 z CKE: Język polski - poziom podstawowy [ARKUSZE CKE, PYTANIA, ODPOWIEDZI]

MATURA 2016|MATURA 2016 z CKE: Język POLSKI - poziom rozszerzony [ARKUSZE CKE, PYTANIA, ODPOWIEDZI]

MATURA 2016|MATURA 2016 POLSKI - podstawowy i rozszerzony [ARKUSZE, ODPOWIEDZI matura 2016 polski]

Zimne dni pod koniec kwietnia zatrzymały wegetację, ale jej nie opóźniły, bo do tej pory była przyspieszona. Większość roślin będzie owocować w terminie.

Zdaniem specjalistów od pogody w naszym klimacie kwietniowe przymrozki są normalne. - Przymrozki o tej porze roku nie są niczym niezwykłym - podkreśla zgierzanin Jarosław Turała z Polskiego Stowarzyszenia Pasjonatów Meteorologii. - W naszym regionie bywały już majówki z opadami śniegu i temperaturą bliską zeru.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Andrzej Duda: Rolnictwo powinno znajdować się pod opieką państwową

Tymczasem wszystko wskazuje na to, że pogoda się poprawia. Pierwsze długoterminowe prognozy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej przewidują na najbliższe dwa tygodnie wzrost temperatury i jej stabilizację na poziomie ponad 20 st. C.

Zdzisław Cyganiak jest przekonany, że kwietniowe przymrozki mogły być wcześniejszymi w tym roku „zimnymi ogrodnikami”. - W tym roku prawdopodobnie ominie nas ochłodzenie, które przychodzi zwykle w połowie maja - mówi Cyganiak. - Wzrost temperatury będzie już trwały.

Wydarzenia tygodnia w Łódzkiem. Przegląd wydarzeń 25 kwietnia - 1 maja 2016 roku