Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Roman Wieszczek zrezygnował z pracy w Miejskiej Pracowni Urbanistycznej

Piotr Brzózka
Roman Wieszczek zrezygnował z pracy w Miejskiej Pracowni Urbanistycznej
Roman Wieszczek zrezygnował z pracy w Miejskiej Pracowni Urbanistycznej Jakub Pokora
Roman Wieszczek, zastępca dyrektora Miejskiej Pracowni Urbanistycznej w Łodzi, zrezygnował ze stanowiska. Wieszczek zapowiadał półtora tygodnia temu na naszych łamach, że ustąpi, jeżeli radni miejscy nie przyjmą planu zagospodarowania dla osiedla Radogoszcz Zachód, który wytycza przebieg dla drogi łączącej aleję Włókniarzy z planowaną trasą S14.

Radni się nie ugięli, a sprawa wywołała wielkie emocje i lawinę komentarzy. W nadesłanym do naszej redakcji oświadczeniu Wieszczek napisał:

"Po przemyśleniu wielu za i przeciw, podjąłem decyzję o nie przedłużaniu pracy w MPU. Głównym argumentem przemawiającym za taką decyzją było odmienne stanowisko Rady Miasta w sprawie podejścia do planowania przestrzennego rozwoju Łodzi. Moja wiedza była zbyt mała w tej materii i chylę czoła przed doświadczeniem radnych naszego miasta. Ich wnikliwa
analiza spornego planu jest dla mnie sygnałem, żeby z większą pokora podchodzić do swojej ułomnej wiedzy".

Jeżeli mogę, chciałbym jednak wyjaśnić kilka faktów które zostały delikatnie mówiąc zmienione zarówno przez niektórych radnych jak i przez mieszkańców Łodzi komentujących dwa artykułu jakie ukazały się w Dzienniku Łódzkim.

1. Plan z tzw. "łącznikiem do S14" nie był żadnym "moim" planem . Jego początek sięga roku 2009 a ja zacząłem pracę w MPU 5 marca 2012 r. kiedy plan był (ogólnie pisząc) już zakończony. Walczyłem o niego chcąc uzmysłowić innym, że w każdej dziedzinie życia najważniejsza jest konsekwencja działania.

O szczegółach nie ma sensu w tej chwili pisać. Wystarczy zapoznać się ze studium, planami uchwalonymi przez tą samą Radę Miasta w bezpośrednim sąsiedztwie, czy też przestudiować niektóre zapisy ustawy o planowaniu przestrzennym. Nie było mi dane wypowiedzieć przed Radą Miasta nawet jednego słowa w tej sprawie. Na komisjach Planu była dyskusja, a jakże, ale o wariancie łącznika społecznego a nie planu. Tak nawiasem mówiąc, nie widzę prawnej podstawy do analizowania podczas uchwalania planu jakiegokolwiek wariantu czegokolwiek. Takie mam zdanie ale to wyjaśnią jak myślę inni.

2. Stoję na stanowisku, że przyjęcie tego planu zabezpieczyłoby skutecznie tereny pod funkcje określone w planie. Zmiany do studium jakie niebawem zaczną mieć miejsce mogłyby (o ile byłaby taka wola i potrzeba) w sposób bezpieczny i kontrolowany przez Radę Miasta zmienić te funkcje na dowolne inne bez obawy, że w tzw. "międzyczasie" pojawią się na rynku nowe decyzje o warunkach zabudowy, a po nich bardzo szybko pozwolenia na budowę na bloki, centra handlowe i co tam jeszcze kto sobie wymyśli. I tyle.

3. Jeżeli mieszkańcy miasta i radni przeciwni tej inwestycji nie mają tej świadomości, że podłączenie do projektowanej S14 w tym miejscu jest planowane przez GDDKiA oraz miasto Zgierz, moja argumentacja nie będzie miała żadnego znaczenia. Nawet jak powiem, że przez tereny sporne droga mogłaby iść w tunelu na którym pozostałby nadal teren zielony, rekreacyjny lub spacerowy. Bez dobrej woli nie ma sensu o tym dłużej dyskutować. Równy rok pracy na stanowisku z-cy dyrektora MPU odpowiedzialnego za realizację planów miejscowych był bardzo ważnym doświadczeniem zawodowym. Niestety, nie zawsze rokującym nadzieję na lepsze jutro naszego miasta".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki