Gra ambasadorów Najjaśniejszej Niepodległej na EURO 2024 może przypominać syzyfową robotę króla miasta Efyra. Prawdziwi Polacy wierzą, nie będzie tak źle. Mecz z agresywną, złośliwą Ukrainą wzniecił płomień nadziei. Co prawda okupiony ośmioma kontuzjami, ale tylko jedną poważniejszą, eliminującą Arkadiusza Milika z wycieczki do wielowiekowych przyjaciół.
Ku pokrzepieniu serc podziw wzbudził Michał Probierz, który godzinę przed zamknięciem bram UEFA wysłał do europejskiej centrali listę trzech nieszczęśników niezasługujących pokazania na salonach Starego Kontynentu. Stalowe nerwy ujawniły jego męstwo i odwagę. Nasz nieustraszony selekcjoner jeszcze nie przegrał meczu będąc kapelmajstrem pospolitego ruszenia. Polak potrafi.
Entuzjazm wywołał przeciek tajnych instrukcji wybrańców ludu Najjaśniejszej Niepodległej, skierowanych do piłkarzy i sztabu szkoleniowego reprezentacji. Mają grać jak królowa Iga. Podbudowani wiarą w cuda, ruszą na rywali jak szwoleżerowie pułkownika Jana Kozietulskiego.
Taktykę ustali koneser skocznych napitków Jan Onufry Zagłoba, kierując się złotą maksymą legendarnego trenera boksu Feliksa Stamma, podskocz, przyp....,dol, odskocz. Nikt nam się nie oprze. Nie takie numery wywijaliśmy Europie przez stulecia. Do boju Polsko, na podbój Niemiec.
Jeszcze nie zaczęły się igrzyska olimpijskie 2024, a już Iga rzuciła na kolana Paryż. Nawet polska Włoszka nie dała jej rady, mimo karmienia na wakacjach u babci w Łodzi pierogami z kapustą, bigosem, zsiadłym mlekiem. Taka dieta w sam raz na dolegliwości żołądkowe sabalenki.
Piekarnia naszej królowej pracowała pełną parą. 6:0 to bajgiel, 6:1 bagietka. Wiele zawodniczek sam zapach rzuca na kort. Jak tu wygrać z Baba Jagą znad Wisły? Po finale, godzina z kąpielą, podczas Mazurka Dąbrowskiego wypadałoby zdjąć czapeczkę, choćby nie wiem jak hojny był sponsor!!!
Nie tylko Iga dała przykład jak zwyciężać mamy. W mieście siedmiu wzgórz spacerują od piątku dwórki i paziowie królowej sportu. Mistrzostwa Europy w Rzymie wiele państw potraktowało z przymrużeniem oka. Najważniejsze są igrzyska. Mimo to cieszą sukcesy, bylę nie zachłystywać się nimi. Od tego mamy prostacką propagandę sukcesu, jaką codziennie mordują nas wesołkowie z TVP Sport.
Mistrzostwa Europy w lekkoatletyce, piłkarskie EURO, Wielki Szlem Wimbledon, Tour de France, igrzyska olimpijskie Paryż 2024. Osiołkowi w żłobie dano. Można oszaleć ze szczęścia. Najważniejsze zachować zdrowie, podczas igrzysk tylko piwo, nie ma czasu na drzemki. Pojedynczą imprezę można po przebudzeniu obejrzeć następnego dnia. Z igrzyskami nie da rady.
Powrót do szarej rzeczywistości po takich ucztach będzie trudny. Ale co tam, raz się żyje, szczególnie dojrzała młodzież,70 plus aż do setki. Później zobaczy się.
Wiele serdeczności Moi Drodzy.
Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
