Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozpoczęły się badania psychiatryczne Ryszarda C.

Wiesław Pierzchała
Mężczyzna w szpitalu nie jest agresywny. Nie ogląda telewizji, za to czyta książki i prasę codzienną
Mężczyzna w szpitalu nie jest agresywny. Nie ogląda telewizji, za to czyta książki i prasę codzienną Krzysztof Szymczak
Zaczęły się badania medyczne i wywiady psychologiczne z 62-letnim Ryszardem C., który w łódzkiej siedzibie PiS zastrzelił z pistoletu jednego działacza tej partii, a drugiego ciężko zranił nożem.

Kilka dni temu trafił na obserwację psychiatryczną do szpitala więziennego w Zakładzie Karnym nr 2 przy ul. Kraszewskiego w Łodzi.

Gdy C. został obezwładniony przez strażników w siedzibie PiS, był wściekły. Krzyczał, że chciał zabić Jarosława Kaczyńskiego. Za kratkami szpitala więziennego zachowuje się spokojnie. Nie jest agresywny, nie awanturuje się i nie stwarza problemów dyscyplinarno-wychowawczych.

- Ryszard C. został umieszczony w pojedynczej celi, monitorowanej całą dobę - mówi podporucznik Waldemar Grabski, oficer prasowy Zakładu Karnego nr 2. - W celi może słuchać radia przez radiowęzeł, ale nie ma telewizora. Ten jest w świetlicy, ale C. raczej z niej nie korzysta i nie ogląda telewizji. Za to dużo czyta: prasę codzienną, jak ''Dziennik Łódzki'' i ''Express Ilustrowany'', a także dziennik ogólnopolski. Wypożycza sporo książek, głównie o tematyce historycznej i sensacyjnej.

Obserwacja 62-latka, którą sąd nakazał na wniosek prokuratury, potrwa do czterech tygodni.

Więcej na ten temat czytaj w poniedziałkowym wydaniu ''Dziennika Łódzkiego''

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki