Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rycerze w bibliotece

Marcin Bereszczyński
Rycerze z bractwa "Signum Temporis" prezentowali oręż i stroje z okresu średniowiecza
Rycerze z bractwa "Signum Temporis" prezentowali oręż i stroje z okresu średniowiecza fot. Marcin Szmidt
- To było niesamowite przeżycie - opowiada o wczorajszym spotkaniu ze współczesnymi rycerzami Roger Smuga z Brzezin. - Interesuję się historią. Dowiedziałem się o wielu rzeczach, o których wcześniej nie miałem pojęcia, takich jak codzienne prace średniowiecznych rycerzy, z czego składały się ich stroje i jakiej broni używali.

- Było o wiele ciekawiej niż na lekcji historii, choć ja akurat bardzo lubię uczyć się tego przedmiotu - dodał Sebastian Fijałkowski.

Na spotkanie z przedstawicielami Bractwa Rycerskiego Ziemi Łęczyckiej i Sieradzkiej "Signum Temporis" przyszły tłumy. Wiele osób siedziało na schodach, a młodzież na podłodze, aby posłuchać o historii Polski bez podawania dat i miejsc bitew.

- Staramy się zaprezentować średniowiecze od strony codziennego życia rycerzy i dam dworu - powiedziała Magdalena Raźniak z "Signum Temporis".

Młodzież mogła wziąć do rąk średniowieczne miecze i spróbować ściąć nimi kawałek drewna.
- Nie przypuszczałam, że miecz może być aż tak bardzo ciężki - nie kryła zdziwienia Iga Szczęsnowicz chwilę po sprawdzeniu swoich sił w posługiwaniu się rycerskim orężem. - Trudno było trafić nim w kawałek drewna, ale jakoś mi się udało. Z opowieści o średniowiecznych zwyczajach najbardziej zaciekawiły mnie stroje, jak powstawały, z czego się składały i jak były szyte.

Uczestnicy spotkania z rycerzami interesowali się również, jak dawniej posługiwano się łukami, z czego budowano strzały i tę broń. Ciekawość wzbudzały hełmy, zbroja i wszelkie rycerskie ozdoby.
- Cieszę się, że mogłem zobaczyć z bliska rycerski oręż - mówi Sebastian Fijałkowski. - Rzadko mam taką okazję - dodał z żalem.

Wiele osób jeszcze długo po zakończeniu spotkania z rycerzami oglądało średniowieczny ekwipunek i pytało o to, jak zostać współczesnym rycerzem. Kilka osób zadeklarowało nawet chęć przystąpienia do bractwa, ale przeszkodą stała się odległość między Brzezinami a Uniejowem, gdzie w kasztelu stacjonują członkowie "Signum Temporis".

- Może niedługo uda nam się wybrać na wycieczkę do rycerzy z Uniejowa, na turnieje rycerskie trzeba czekać prawie cały rok, do następnych wakacji - stwierdził Roger Smuga.

Rycerze, którzy odwiedzili wczoraj bibliotekę w Brzezinach, regularnie jeżdżą po kraju z prezentacją średniowiecznych tradycji. Latem uczestniczą w turniejach rycerskich, a pozostałe pory roku przeznaczają na zaszczepianie, głównie wśród szkolnej młodzieży, zamiłowania do historii.

- Nasze bractwo liczy trzydzieści osób - mówi Wojciech Jakubowski, prezes stowarzyszenia, w ramach którego działa "Signum Temporis". - Zdarza się, że takie spotkania z mieszkańcami, jak w Brzezinach, organizujemy co tydzień. Zainteresowanie przeważnie jest bardzo duże, bo to dość nietypowa lekcja historii. W dodatku przyjeżdżamy w średniowiecznych strojach, z dawnym ekwipunkiem.

Stowarzyszenie "Signum Temporis" działa od 1998 roku. Na co dzień członkowie bractwa zajmują się odtwarzaniem kultury i obyczajów mieszkańców Europy z XIV i XV wieku. W stowarzyszeniu panują takie same reguły, jak w średniowieczu. Wśród członków bractwa są rycerze, damy dworu, a także giermkowie, służki, przedstawiciele rzemiosła i stanu duchownego. Wszystkie stroje i uzbrojenie, w których występują na turniejach, pokazach walk rycerskich i spotkaniach, takich jak w Brzezinach, są wiernymi replikami średniowiecznymi przedmiotów i wykonywane są własnoręcznie.

Rycerze z Bractwa Rycerskiego Ziemi Łęczyckiej i Sieradzkiej mieli przyjechać do Brzezin już miesiąc temu, ale nie dotarli na miejsce. Po drodze mieli wypadek samochodowy. Na szczęście nikomu nic się nie stało i wczorajsze spotkanie z mieszkańcami Brzezin odbyło się bez przeszkód.

- Spotkanie z rycerzami odbyło się w ramach wakacyjnej akcji "Podróże bez granic rycerskim szlakiem". Wypadek rycerzy w ubiegłym miesiącu spowodował, że rycerskie wakacje nieco nam się przedłużyły - mówi Piotr Bączyński z Punktu Informacji Turystycznej przy Miejskiej Bibliotece Publicznej w Brzezinach. - Wcześniej gościło u nas Towarzystwo Jazdy Dawnej, czyli formacji jazdy pancernej, która tworzyła XVII-wieczne siły zbrojne. Mieliśmy też wycieczkę do Biskupina, połączoną z rejsem po Gople i zwiedzaniem Mysiej Wieży.

W bibliotece odbyły się również wybory młodej damy dworu. Zabawa dotyczyła dzieci w wieku 7-9 lat. Zwyciężyły Julia Janasik, Alicja Nowicka i Sylwia Szczepaniak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki