Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sabalenka pierwszy raz o śmierci Kolcowa. „To nie było samobójstwo” – mówi była żona hokeisty

Jacek Kmiecik
Jacek Kmiecik
@sabalenka_aryna/Instagram
Druga rakieta świata Aryna Sabalenka skomentowała śmierć swojego partnera życiowego, dawnego hokeistę i trenera Konstantina Kolcowa, którego znała od 2020 roku.

„Śmierć Konstantina to niewyobrażalna tragedia i chociaż [sic!] nie jesteśmy już razem, moje serce jest złamane. Proszę o uszanowanie mojej prywatności i prywatności jego rodziny w tym trudnym czasie” – napisała Aryna Sabalenka w Instagram Stories.

Sabalenka pierwszy raz o śmierci Kolcowa. „To nie było samobójstwo” – mówi była żona hokeisty
Sport5.by
Sabalenka pierwszy raz o śmierci Kolcowa. „To nie było samobójstwo” – mówi była żona hokeisty
@sabalenka_aryna/Instagram

Mecz Sabalenki z Badosom przełóżony o jeden dzień

Aryna Sabalenka dowiedziała się o tragicznej śmierci Konstantina Kolcowa we wtorek 19 marca, ale mimo to zdecydowała się wziąć udział w turnieju Masters w Miami. Miała rozegrać mecz drugiej rundy ze swoją przyjaciółką Hiszpanką Paulą Badosą w czwartek 21 marca, ale ze względu na sytuację osobistą białoruskiej tenisistki organizatorzy turnieju przełożyli mecz na piątek 22 marca, dając Arynie dzień na uporanie się z osobistym zamętem.

„Sabolenka otrzymała dodatkowy dzień ze względu na szczególne okoliczności. Ma zagrać w piątek. Jeszcze się nie wycofała” – ppwiadomił dziennikarz Jose Morgado w swoim poście.

Była żona Kolcowa uważa, że jego śmierć nie była samobójstwem

Była żona Konstantina Kolcowa, Julia Michajłowa, uważa, że ​​jego śmierć nie była samobójstwem, jak stwierdziła miejscowa policja. Kocow miał rzucić się z 23 piętra hotelu w Mimia, dokąd przyleciał obejrzeć występ Sabalenki w turnieju na Florydzie. Michajłowa, mieszkająca z dwójką dzieci, których ojcem był Kolcew, ujawniła, że znała hasłą dostępu męża do poczty mejlowej i dostała się do wiadomości eks-męża w swoim komputerze.

– Nadal nie można z całą pewnością stwierdzić, czy był to wypadek, czy samobójstwo. Badania toksykologiczne będą gotowe w ciągu miesiąca. Do czasu zakończenia śledztwa policja zabrała Konstantinowi telefon i laptop. Myślę, że to był wypadek. Nie okazywał żadnych oznak kłopotów. Konstantin wynajął samochód na długi czas, zapłacił za zakupy, które jeszcze nie dotarły, potem zarezerwował pokój w innym hotelu

– zacytował byłą żonę Kolcowa Białoruski Hokej.

Kolcow był Zasłużonym Mistrzem Sportu Republiki Białorusi

Kolcow grał w rosyjskiej Kontinental Hockey League (KHL) na pozycji skrzydłowego, rozegrał 426 meczów w Saławacie Jułajew Ufa, Metallurg Nowokuźnieck, Ak Bars Kazań, Spartaku Moskwa i Dynamo Mińsk,zdobywając 128 (49+79) punktów. Występował też 3 sezony w amerykańskiej National Hockey League w Pittsburgh Penguins, w których rozegrał 144 mecze. Był wielokrotnym reprezentem Białorusi, uczestnczył w mistrzostwach świata oraz igrzyskach olimpijskich w Salt Lake City i Vancouver. Po swoim pierwszym turnieju olimpijskim w 2002 roku otrzymał tytuł Zasłużonego Mistrza Sportu Republiki Białorusi.

Zakończenie kariery zawodniczej ogłosił w grudniu 2016 roku w wieku 35 lat. Został asystentem trenera. W czerwcu 2021 roku podjął pracę w Spartaku Moskwa. A w przedostatnim sezonie dołączył do sztabu trenerskiego Wiktora Kozłowa w Saławacie Jułajew, gdzie w przeszłości obaj zawodnicy zostali zwycięzcami Pucharu Gagarina w 2011 roku.

Kolcow od nowego sezonu miał podjąć pracę w Dynamie Mińsk

W najbliższej przyszłości w karierze trenerskiej Kolcowa miały nastąpić drastyczne zmiany. Dosłownie dzień przed tragedią okazało się, że Konstantin na pewno opuści klub z Ufy poza sezonem. Znana agencja hokejowa Winners poinformowała, że ​​specjalista nie przedłuży umowy z drużyną, gdyż planował kontynuować pracę w innej organizacji. Przypuszczano, że chodzi o Dynamo Mińsk. Jednak nie dane mu to było.

„W 43. roku życia nagle zmarł były napastnik i trener reprezentacji Białorusi Konstantin Kolcow. Białoruski Związek Hokeja składa najszczersze kondolencje rodzinie, przyjaciołom i wszystkim, którzy znali Konstantina Jewgiejewicza i z nim pracowali” – przekazała w oświadczeniu służba prasowa Białoruskiego Związku Hokeja.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Sabalenka pierwszy raz o śmierci Kolcowa. „To nie było samobójstwo” – mówi była żona hokeisty - Sportowy24

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki