Zaczęło się od uszkodzenia pantografu w "trzynastce". Doszło do tego na skrzyżowaniu ulic Dąbrowskiego i Kilińskiego o godz. 7.51. Przerwa w kursowaniu trwała do godz. 8.10. O godz. 7.55 awarii technicznej uległ tramwaj numer 3. Doszło do niej na Rondzie Sybiraków. Tramwaje w tym rejonie nie jeździły przez kwadrans, były kierowane zmienionymi trasami. Pechowa "trójka" nie wróciła na trasę, tylko została skierowana do zajezdni.
Przed godz. 8 doszło do jeszcze jednego uszkodzenia tramwaju. W pobliżu skrzyżowania ulic Zgierskiej i Pasiecznej awarii elektrycznej uległa "jedenastka". Przerwa w kursowaniu trwała od godz. 7.52 do godz. 8.40. MPK musiało wprowadzić objazdy, a także uruchomić pięć autobusów komunikacji zastępczej. Uszkodzony tramwaj ostatecznie zjechał do zajezdni. Pasażerowie nie kryli irytacji.
- Nie ma dnia, żeby autobusy i tramwaje się nie psuły - narzeka Jolanta Wojciechowska. - Żeby nie spóźniać się do pracy, powinnam chyba wychodzić z pół godziny wcześniej. To jakaś paranoja, nie rozumiem dlaczego na trasy wyjeżdżają niesprawne pojazdy. Czy nikt nie może ich skontrolować i naprawić?
To jeszcze nie koniec udręki podróżnych, przed południem doszło do jeszcze dwóch zatrzymań ruchu tramwajów. O godz. 9.19 wykoleił się tramwaj linii 16A. Doszło do tego na skrzyżowaniu ulic Dolnej i Zgierskiej, na szczęście nikomu z pasażerów nic się nie stało. Przerwa w kursowaniu trwała blisko godzinę, w tym czasie tramwaje były kierowane objazdami, a po trasie kursowały autobusy zastępcze.
Także godzinę trwało zatrzymanie tramwajów w rejonie ulic Aleksandrowskiej i Traktorowej. O godz. 9.25 doszło do awarii elektrycznej "dwójki". MPK musiało wysłać na trasę cztery zastępcze autobusy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?