- Warunki pracy w magazynach Amazona w sytuacji epidemii zagrażają zdrowiu i życiu pracowników - mówi Hanna Gill - Piątek. - Mimo przypadku stwierdzenia koronawirusa u pracownika hali w Pawlikowicach nie zamknięto jej, a na kwarantannę wysłano bardzo niewiele osób.
Posłanka wysłała wnioski do wojewody i sanepidu o kontrolę w Amazonie, a ta miałaby dotyczyć procedur sanitarnych w stanie epidemii. W Pawlikowicach pracuje kilkaset osób, a posłanka we wniosku pisze m.in., że "(...) według doniesień chory jest mieszkańcem Łodzi. Ze względu na zatrudnianie pracowników i pracownic z całego regionu, którzy codziennie dojeżdżają do
pracy, ryzyko rozprzestrzenienia się wirusa ogromnie wzrasta"
Biuro prasowe Amazona odpowiedziało nam m.in., że firma „ściśle przestrzega wytycznych rządowych i władz sanitarnych, wdrażając odpowiednie procedury”, poza tym sanepid skontrolował cztery z siedmiu centrów Amazona w Polsce i uchybień się nie dopatrzył.
Pod koniec marca głośno było o akcji pracowników Amazona, którzy chcieli, by firma zamknęła na czas pandemii magazyny. Nie było na to zgody zarządu, zatem w niektórych centrach prowadzono akcję „Kichaj na menedżera” w sytuacji, gdy domaga się cięższej pracy lub zatrzymuje pracownika, gdy ten idzie umyć ręce.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?