Strażnicy miejscy przed godziną 9 w środę dostali zgłoszenie od policji, że na parkingu przy ulicy Łaskiej obok cmentarza biega sarna. Pożyczyli siatkę do gry w siatkówkę z Publicznego Gimnazjum nr 1. Skontaktowali się z lekarzem weterynarii z przychodni przy ulicy Kościelnej, który zjawił się na miejscu.
- Ci lekarze są najbardziej kompetentni. Oni od lat nam pomagają, mimo że miasto ma podpisaną umowę z inną firmą - mówi Wojciech Cieślak, komendant Straży Miejskiej w Zduńskiej Woli.
Zwierzę wybiegło z parkingu, przegalopowało przez ulicę Łaską. Wtedy strażnik Tomasz Staniucha zarzucił na nią siatkę.
Sarnie zrobiono prześwietlenie, podano środek przeciwbólowy i antybiotyk. Okazało się, że nic poważnego jej się nie stało. Była tylko przestraszona i poobijana. Strażnicy odwieźli ją do lasu Paprockiego i wypuścili na wolność.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?