- Ten incydent to jawna i bezpośrednia dyskryminacja ze względów rasowych. W polskim prawie jest to rzecz niedopuszczalna. 1 stycznia 2011 roku weszła w życie nowa ustawa, oparta na prawie europejskim, która surowo zabrania tego typu praktyk - mówi Monika Wieczorek z Polskiego Towarzystwa Prawa Antydyskryminacyjnego.
Incydent przed klubem w Łodzi był pierwszym przypadkiem jawnej dyskryminacji na tle rasowym po wejściu w życie ustawy antydyskryminacyjnej.
- Mieliśmy wiele zgłoszeń o dyskryminacji ze względu na płeć i niepełnosprawność. Tu kilka spraw znalazło swój finał w sądzie. Osoby, które stały się obiektem dyskryminacji mogą się ubiegać o odszkodowanie. Tak też może być w tym przypadku - tłumaczy Monika Wieczorek.
CZYTAJ TEŻ: Nie wpuścili ich do klubu, bo wyglądali na Żydów
Czy turyści z Warszawy, którzy chcieli się pobawić w łódzkich klubach będą żądali zadośćuczynienia?
- Nie mamy siły ani energii na walkę w sądzie, dlatego raczej nie skorzystamy z pomocy Towarzystwa. Mam jednak nadzieję, że innych osób nie spotka już tak nie miła niespodzianka, podczas weekendowej zabawy, a selekcjonerzy nie będą dyskryminowali innych nacji - mówi Weronika Kuźma z Warszawy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?