W czwartek sęp zaatakował 4-letniego chłopca, który był z dziadkiem, a także 35-letniego mężczyznę i jego siostrę. Wychodząc z zoo dziadek poinformował pracowników, że wnuczek doznał niegroźnych zadrapań i nie chciał, aby do 4-latka wezwano służby medyczne.
Także 35-latek wychodząc zawiadomił pracowników, że sęp zaatakował jego i jego siostrę. Oboje zostali dziobnięci w nogi i udo. Trafili potem na pogotowie, gdzie ich rany zostały opatrzone.
Co się stało, że sępy zaczęły atakować zwiedzających? Było to możliwe, gdyż w wolierze - w ramach ścieżki edukacyjnej - przestrzeń między drapieżnikami i zwiedzającymi nie jest zagrodzona siatką. Obrotowa kamera monitoringu nie zarejestrowała wydarzenia, gdyż była skierowana w inną stronę.
- Ścieżka edukacyjna działa od roku i jest to pierwszy przypadek ataku sępa - mówi Maria Kaczmarek, rzecznik Zarządu Zieleni Miejskiej w Łodzi. - Nie wiemy, dlaczego tak się stało. Możemy jedynie przypuszczać, że samica sępa mogła być zaniepokojona i pobudzona dużą liczbą zwiedzających, którzy być może za blisko podchodzili do ptaków.
W poniedziałek zapadnie decyzja, czy ścieżka edukacyjna z sępami ponownie zostanie otwarta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?