Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sesja łódzkiego sejmiku. Radni wyrazili "dezaprobatę" po odlocie caracali z Łodzi

Marcin Darda
Marcin Darda
Grzegorz Dembiński
Łódzki sejmik przyjął stanowisko - protest przeciw zerwaniu negocjacji w sprawie zakupu helikopterów, które miały być składane w Łodzi.

Sejmik stanowisko przyjął głosami koalicji PO-PSL, wspartej głosem radnego SLD, przeciw był opozycyjny klub PiS. Wedle stanowiska, sejmik „wyraża dezaprobatę wobec decyzji ministra rozwoju zrywającej negocjacje offsetowe z Airbus Helicopters (...) co stanowi ekonomiczny i gospodarczy cios dla Łodzi i regionu łódzkiego”. Dalej mowa jest m.in. o tzw. Wyżynie Lotniczej i szczegółowe wyliczenia strat: 300 miejsc pracy w Wojskowych Zakładach Lotniczych nr 1 w Łodzi, 50 w podlegającym mu zakładzie w Dęblinie, a także 250 w Radomiu. Radni koalicji podsumowali, że w sumie Airbus gwarantował 1.250 bezpośrednich miejsc pracy przy montażu i kolejne 2 tys. u kontrahentów i podwykonawców, a w stanowisku ubolewają także nad tym, że w ten sposób nie zostanie właściwie wykorzystany potencjał Politechniki Łódzkiej, która od lat współpracuje z Airbusem. Obietnicę stu miejsc pracy dla WZL nr 1 i utworzenia przy nich centrum serwisowego śmigłowców, którą niedawno złożyła w Łodzi premier Beata Szydło i szef MON Antoni Macierewicz, radni w stanowisku nazywają „utrzymaniem obecnego stanu rzeczy”.

Koalicję wsparł poseł PO Cezary Grabarczyk, członek sejmowej komisji obrony, co PiS wykorzystało, argumentując że Platforma skrajnie upolitycznia sprawę śmigłowców. Podejrzeniami o gierki polityczne obie strony obrzucały się podczas obrad kilkukrotnie, jednak temperatura sporu nie była tak wysoka, jak choćby w maju zeszłego roku, gdy koalicja przeforsowała stanowisko popierające ofertę Airbusa.

Czytaj:PiS zrywa negocjacje z Airbus Helicopters. Polska nie kupi Caracali

Marcin Bugajski, który prezentował stanowisko koalicji dał też treściwy wykład na temat historii polskiej wojskowości przed wybuchem kampanii wrześniowej 1939 r., kiedy nie inwestowano w sprzęt, bo bardziej liczyło się morale i godność żołnierza, co sugerowało, że po odstąpieniu od zakupu Caracali, polska armia jest bezbronna jak w 1939 r. - Nasz region stracił szanse na miejsca pracy i nowoczesne technologie - mówił Bugajski. - Dziś cieszy się stan Connecticut (produkuje się tam helikopter Black Hawk, którego zakup zapowiedział szef MON - red.), a nie cieszy się województwo łódzkie. A my jako radni sejmiku powinniśmy zaprotestować.

Podczas tego wykładu radny PiS Michał Król wręcz zanosił się od śmiechu. Zaś gdy wystąpił szef klubu PiS Piotr Adamczyk, radny Król popadł w krótką drzemkę.

Czytaj:Beata Szydło i Antoni Macierewicz w WZL nr 1 w Łodzi [ZDJĘCIA,FILM]

A przewodniczący Adamczyk zaczął od tego, że - w jego mniemaniu - już pierwsze zdanie stanowiska jest nieprawdą, ponieważ negocjacje „nie zostały zerwane, a po prostu zakończone, a jeśli już, to na pewno nie przez stronę polską, tylko francuską”. Adamczyk podnosił też, że skoro negocjacje nie były jawne, to informacje na temat liczby miejsc pracy wyłuszczone w stanowisku „są pewnego rodzaju przekłamaniem”

- Był moment, że z mediów się dowiadywaliśmy nawet o 6 tys. miejsc pracy - przypominał Adamczyk. - Skąd macie te wszystkie informacje? Czy macie kontakt z negocjatorami? Wątpię.

Adamczyk powtórzył zapewnienia premier Beaty Szydło i ministra Antoniego Macierewicza. Ponadto z satysfakcją cytował Jacka Saryusz-Wolskiego, łódzkiego eurodeputowanego PO, który w wywiadach komentował, że sprawa Caracali to „burza w szklance wody”, a rozgłos jej nadany jest nieadekwatny do wagi sprawy.

ŁKA: Unieważniony wybór

Przetarg na 14 trzyczłonowych elektrycznych zespołów trakcyjnych dla Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej wciąż trwa. Unieważniony został tylko wybór najlepszej oferty.

Janusz Malinowski, członek zarządu ŁKA potwierdził wczoraj, że przetarg zostanie zakończony prawdopodobnie na początku listopada. Radni PiS na wczorajszej sesji sejmiku podnosili, że specyfikacja przetargu była zmieniana aż sześć razy, a marszałek odmówił im dostępu do dokumentacji. Malinowski zapewnił, że wszystkie zmiany otrzymały pozytywną opinię Krajowej Izby Odwoławczej, a ŁKA czeka jeszcze na opinię specjalisty w kwestii elektro-energetycznej.
md

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki