Skierniewice: tłumy na odsłonięciu pomnika Wokulskiego

Wielkie zainteresowanie wzbudzali uczestnicy uroczystości przebrani w stroje z epoki, w tym prezydent Leszek Trębski, panie wiceprezydent Dorota Rutkowska i Beata Jabłońska czy prezes Skierniewickiej Izby Gospodarczej Konstanty Marat.

- Mogłabym tak chodzić na co dzień - zdradziła nam Beata Jabłońska.

Po odsłonięciu pomnika przy dźwiękach muzyki z serialu "Lalka" uczniowie LO im. Bolesława Prusa wystawili inscenizację fragmentu powieści - oczywiście scenę w pociągu i na dworcu w Skierniewicach, gdzie padły słynne słowa Wokulskiego: "Farewell, miss Iza, farewell!".

Potem część gości pojechała pociągiem retro do pobliskiej parowozowni na otwarcie wystawy "Czym Wokulski podróżował do Paryża? Parowozy XIX w. na pocztówkach z Belle Epoque". Pozostali przemaszerowali do kina Polonez, na rozstrzygnięcie konkursu na najlepiej przebraną parę. Główną nagrodą (dwa odtwarzacze DVD) jury uhonorowało Walentynę Foks i Damiana Barana, ponadto wyróżniono Paulinę Fastyn i Bartosza Górniaka oraz Paulinę Krzesiak i Szymona Walczaka.

Skierniewicki ratusz oraz Skierniewicka Izba Gospodarcza ogłosiły konkurs dla lokalnych przedsiębiorców "Wokulski Roku". Statuetka - wzorowana na rzeźbie Stanisława Wokulskiego, jaką odsłonięto w ostatnią sobotę na dworcu PKP w Skierniewicach - będzie wręczana podczas dorocznego balu prezydenckiego.

- Zgłoszenia do udziału w konkursie przyjmujemy do połowy grudnia - mówi Dorota Rutkowska, wiceprezydent miasta.

Nagradzanie lokalnej przedsiębiorczości nie ograniczy się do samych Skierniewic. - Chodzi o cały nasz region, a wnioski oprócz prezydenta Skierniewic mogą też składać burmistrzowi ościennych miast, wójtowie, czy przedstawiciele organizacji biznesowych i społecznych regionu - wyjaśnia Wiesława Balcerska z urzędu miasta.

"Wokulski Roku" będzie przyznawany w trzech kategoriach - dla biznesu małego, średniego i dużego.

Odsłonięcie rzeźby Stanisława Wokulskiego na peronie w Skierniewicach zbiegło się z rocznicą uruchomienie kolei żelaznej warszawsko-wiedeńskiej, która obchodzi swoje 165-lecie. W listopadzie 1844 roku ukończono pierwszy odcinek linii z Warszawy do Pruszkowa. 28 listopada 1844 przejechał nim pierwszy pociąg wiozący namiestnika Królestwa i zaproszonych gości. Droga zajęła 26 minut, a powrotna 20 minut. 14 czerwca 1845 ukończono odcinek do Grodziska Mazowieckiego i wówczas otwarto kolej do użytku. Już 15 października kolej doprowadzono do Skierniewic i Łowicza, 1 grudnia 1846 r. - do Częstochowy, 1 kwietnia 1848 r. do granicy w Maczkach. Cała linia miała długość prawie 328 km i posiadała 27 stacji. Była to pierwsza linia kolejowa na ziemiach Królestwa Polskiego, a zarazem druga linia kolejowa w całym Cesarstwie Rosyjskim, po zbudowanym wcześniej krótkim odcinku Carskosielskiej drogi.