Słynny trener Widzewa Bronisław Waligóra był najstarszym... kibicem Widzewa

292.165 fanów – to daje przeciętnie 17.186 widzów na każdym starciu. Jest to minimalnie mniej niż rok wcześniej (17 237), za to rekordowy był rezultat osiągnięty wiosną! 17.438 - to od tej pory najlepsza średnia frekwencja w Sercu Łodzi w skali jednej rundy –pisze widzew.com.
Warto również wspomnieć, że w pierwszej połowie 2024 roku regularnie na trybunach meldowało się co najmniej 17 tysięcy kibiców. Najwięcej - 17.879 - na meczu z Lechem Poznań.
Takie wyniki nie byłyby możliwe bez pomocy karnetowiczów, którzy zawsze - gdy tylko nie mogli wybrać się na stadion - udostępniali swoje krzesełka innym fanom. Przez cały sezon zwolnionych zostało 73.905 miejsc (średnio 4347) i właśnie tyle osób bez stałej wejściówki poczuło magię Serca Łodzi na własnej skórze!

Na stadionie Widzewa regularnie gościły całe rodziny, co przełożyło się na 39 545 dzieci do osiemnastego roku życia obecnych na meczach w tym sezonie. Spora w tym zasługa dwóch akcji „Młodzi z Serca Łodzi”, w ramach których trybuny wypełniły się młodymi fanatykami podczas starć z drużynami z Poznania - Wartą i Lechem. #ZaWidzewem przyjeżdżały także liczne grupy młodzieży z Klubów Partnerskich, Fan Clubów czy szkół z całej Polski.

Skoro całe rodziny, to nie możemy zapomnieć też o seniorach, bo i ci chętnie pojawiali się na stadionie. Co spotkanie przy al. Piłsudskiego gościliśmy urodzonych w latach 30. czy 40. ubiegłego wieku, a najstarszym kibicem w ubiegłym sezonie był… słynny trener czerwono-biało-czerwonych Bronisław Waligóra z rocznika 1932! Dla kontrastu - najmłodszy fan przyszedł na świat ponad 90 lat później - 10 września 2023 roku.

- Zapoczątkowaliśmy wtedy dobrą passę w meczach z Anglikami, bo wyższość Widzewa musiały też uznać Liverpool i Manchester United. W Łodzi żadna angielska drużyna nie wygrała – podkreślał Bronisław Waligóra.

Trenerowi Bronisławowi Waligórze udało się też poprowadzić zespół to jednego z większych sukcesów w historii. Łódzki klub prowadził trzy razy. W 1985 roku zdobył jedyny do tej pory Puchar Polski.