Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

SM Śródmieście: policja zabezpiecza dokumenty spółdzielni

js, ab
Funkcjonariusze łódzkiej policji weszli w czwartek do siedziby Spółdzielni Mieszkaniowej Śródmieście. Zbierają tam dokumentację dotyczącą zakupów i sprzedaży gruntów przez spółdzielnię.

- Policja wykonuje czynności na zlecenie prokuratury w budynkach administracji Spółdzielni Mieszkaniowej Śródmieście - mówi Adam Kolasa z biura prasowego łódzkiej policji.

Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi, twierdzi, że Prokurator Rejonowy dla Łodzi Śródmieścia nakazał wydanie dokumentów i przeszukanie siedziby SM Śródmieście w związku z dwoma postępowaniami prowadzonymi przez prokuraturę.

- Pierwsze zostało wszczęte z urzędu w związku z wycinką drzew na skwerze przy Piotrkowskiej - mówi Kopania. - Badana jest tu kwestia prawidłowości wydania zgody na wycinkę drzew na skwerze. Druga sprawa dotyczy zawiadomienia złożonego do prokuratury przez przedstawiciela władz Łodzi. Urząd podejrzenia, że mogło dojść do złamania prawa przy zakupie działki przez spółdzielnię od miasta. Zdaniem władz miasta, mogło dojść do oszustwa już przy składaniu przez spółdzielnię informacji o celu na jaki zostanie przeznaczona działka.

- Potwierdzam, że policja przebywa na terenie spółdzielni. Pracownicy przekazują funkcjonariuszom dokumenty na żądanie prokuratury. Dotyczą one wszczętego przez prokuraturę śledztwa w sprawie sprzedaży i zakupu gruntów przez spółdzielnię - mówi Krzysztof Diduch, prezes SM Śródmieście.

Doniesienie w sprawie nieprawidłowości przy zakupie i sprzedaży gruntów złożyli mieszkańcy lokali podlegających pod spółdzielnię oraz władze Łodzi. Przypomnijmy, że SM Śródmieście musi oddać miastu 2,3 mln złotych bonifikaty za grunty kupione od Urzędu Miasta Łodzi z 98-procentową ulgą. Teren został kupiony pod inwestycje mieszkaniowe, ale spółdzielnia sprzedała go pod parking hotelu przy ul. Piotrkowskiej. Władze miasta zażądały więc zwrotu bonifikaty.

- Udostępnię prokuraturze wszystkie wymagane dokumenty, nie jest to dla mnie nowa sytuacja. Prawie z każdą inwestycją prowadzoną przez spółdzielnię, związane z nią były śledztwa prokuratorskie, ale nigdy nie wykazały, żeby spółdzielnia postępowała niezgodnie z prawem - powiedział prezes Diduch.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki