- Wstępne ustalenia posekcyjne wskazują, że przyczyną śmierci dziecka były bardzo rozległe obrażenia głowy. Stwierdzono krwiaki i obrzęk mózgu. Ponadto ujawniono różnoczasowe sińce. Jak twierdzi biegły, najstarsze z nich mogły powstać nawet na kilka dni przed śmiercią dziewczynki - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej. - Dziecko miało także złamane sześć żeber. Złamania te goiły się, co wskazuje, że mogły powstać nawet kilka tygodni wcześniej.
Podczas przesłuchania w charakterze podejrzanego, Arkadiusz A. potwierdził, że bił córkę. Robił to, aby ją uciszyć, gdy płakała.
- W miniony weekend uderzył dziecko otwartą ręką i pięścią. Natomiast matka - Martyna P. nie przyznała się do zarzutu twierdząc, że dobrze zajmowała się dzieckiem - mówi Kopania. - Mówiła, że widziała siniaki. Mówiła też, że wiedziała o tym, że jej partner bije dziewczynkę. Twierdzi, że próbowała z nim rozmawiać, by przestał. Siniaki natomiast smarowała kremem, żeby się goiły.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?