Wcześniej sokół miał być też przeciwpancernym huzarem, ale z tego zrezygnowano. Sokół w wersji głuszec jako śmigłowiec wsparcia na polu walki jest krokiem naprzód, ale jednocześnie przykrywa smutną prawdę: brygada aeromobilna z Tomaszowa, jedna z niewielu doborowych polskich jednostek, nie ma nowoczesnego sprzętu latającego. Oprócz sokołów, lata na starych, radzieckich śmigłowcach, nieustannie remontowanych. Do Afganistanu zostaną wysłane zakupione w trybie awaryjnym dwa lata temu cztery stare Mi17, które początkowo mieliśmy sprzedać Irakowi.
Najgorsze jest to, że nie widać perspektyw. W ubiegłym roku ostatecznie zdechł narodowy program zakupu śmigłowców, który gwarantowałby nowoczesne śmigłowce także tomaszowskiej brygadzie. Kilka dni temu "Gazeta Wyborcza" martwiła się, że za kilka lat nasza Marynarka Wojenna zatonie bez nowych okrętów. A nasza kawaleria powietrzna? Czy ze śmigłowców ma się przesiąść na konie, aby pozostała - jeśli nie aero - to chociaż mobilna?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?