Borys Ł. jako tenor występował w Teatrze Wielkim w Łodzi. Halina K. z zawodu jest pielęgniarką ze specjalnością asystenta chirurga dziecięcego. Oboje mają wyższe wykształcenie i do tej pory nie byli karani. Opiekowali się schorowanym Bogdanem Gadomskim, który zmarł w 2020 roku w wieku 71 lat.
Śmiertelna dawka insuliny
Borysowi Ł. śledczy zarzucają, że spowodował ciężki uszczerbek na zdrowiu, którego skutkiem była śmierć dziennikarza. W praktyce wyglądało to tak, że tenor znacznie przedawkował insulinę, przy czym tłok w ampułko-strzykawce uruchomił nie specjalnym, precyzyjnym urządzeniem, lecz... popychał długopisem.
To właśnie jemu Gadomski tuż przed śmiercią zapisał w testamencie swój majątek. Śpiewakowi grozi dożywocie. Jego żona odpowie w sądzie za narażenie żurnalisty na utratę życia lub na ciężki uszczerbek na zdrowiu, za co grozi jej do pięciu lat pozbawienia wolności. Podczas przesłuchania oboje nie przyznali się do winy.
Lekarze byli wstrząśnięci
Efekt podania insuliny przez oskarżonego był taki, że nieprzytomny Gadomski trafił do szpitala Jonschera w Łodzi. Lekarze byli w szoku, gdy dowiedzieli się, że insulinę podawano nie dozownikiem, lecz za pomocą długopisu. Dla nich była to – jak podkreśla prokuratura - sytuacja nadzwyczajna i niespotykana. Niestety, nie udało im się uratować dziennikarza, który zmarł 24 marca 2020 roku.
iPolitycznie - 300 milionów Putina by skorumpować Świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?