Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stanisław Wziątek: "Nie budujmy strefy buforowej z krwi Ukraińców, nie wysyłajmy im broni"

rozm. Piotr Brzózka
Piotr Smoliński/Polskapresse
Ze Stanisławem Wziątkiem, posłem SLD, wiceszefem sejmowej Komisji Obrony Narodowej, rozmawia Piotr Brzózka.

Czy Polska powinna dostarczyć broń Ukrainie, jeżeli tak uczyni nasz największy sojusznik - USA?

Stany są w sytuacji nieporównywalnej wobec tej, w której ewentualnie znalazłaby się Polska. Dlatego nie powinniśmy się angażować w dozbrajanie Ukrainy. Wywołałoby to opłakane dla nas konsekwencje polityczne i gospodarcze. Skutki ponosiliby przede wszystkim polscy przedsiębiorcy. Trzeba się koncentrować na szukaniu porozumienia na poziomie dyplomatycznym. Szukanie rozwiązań militarnych oznaczałoby, że szykujemy się na wojnę.

Uważa Pan, że wysłanie broni na Ukrainę zagraża bezpieczeństwu Polski bardziej niż bierność?

Wysyłając broń zostalibyśmy potraktowani przez Rosję jako rzeczywisty wróg. Inne państwa europejskie nie zgadzają się na dozbrojenie Ukrainy. Zdecydowany ruch ze strony Polski miałby konsekwencje dla naszego poczucia bezpieczeństwa, a być może także realnego bezpieczeństwa.

Są dwie filozofie. Pierwsza - nie drażnić Putina, nie ściągać jego uwagi na Polskę. I druga - Polska i tak jest zagrożona, lepiej wysłać broń na Ukrainę. Niech to będzie strefa buforowa, gdzie za pomocą broni z Zachodu i krwi Ukraińców Rosja będzie powstrzymywana z daleka od naszych granic.

Wolałbym, żeby polskie bezpieczeństwo nie było gwarantowane ukraińską krwią, tylko przygotowaniem polskich sił zbrojnych i dobrymi sojuszami. Sojuszami, które są konsekwentne - to znaczy, że kiedy zaistnieje zagrożenie, zadziała artykuł 5. traktatu waszyngtońskiego, czyli zasada muszkieterów. Każdy inny przypadek, gdy będziemy sami wychodzić z inicjatywami, będzie odbierany jako próba angażowania się w konflikt Polski, a nie naszego bloku sojuszniczego.

I nie ma żadnych przesłanek za naszym zaangażowaniem?

Nie ma. Gdyby Rosja chciała rzucić wszelkie siły, by stworzyć swoją strefę buforową, to osiągnie to bez żadnych wątpliwości. Dlatego trzeba szukać porozumienia politycznego. Tam, gdzie będą ginąć ludzie, będzie nienawiść i wielkie emocje. Nie próbujmy tworzyć naszej strefy buforowej z krwi Ukraińców. Poza tym, jeśli ktoś myśli, że wyślemy na Ukrainę broń wycofywaną z naszych sił zbrojnych, jakieś zdezelowane czołgi, a Ukraińcy będą się cieszyć - to jest w błędzie. Trzeba po prostu zdrowego rozsądku. Potrzebujemy solidarnych decyzji całej Unii i całego NATO. Jeśli ktoś będzie indywidualnie machał szabelką, to przegra z kretesem.

Księgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki