Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strażnicy biegną dla chorego

Alicja Zboińska
Strażnicy miejscy z Łodzi nie po raz pierwszy wspierają chorych w formie biegu.
Strażnicy miejscy z Łodzi nie po raz pierwszy wspierają chorych w formie biegu. Krzysztof Szymczak
W ciężkich chwilach może liczyć na pomoc kolegów z pracy - strażnicy miejscy z Łodzi w sobotę i w niedzielę pobiegną dla 49-letniego Jacka z oddziału dzielnicowego Łódź-Śródmieście, który walczy z nowotworem. Wezmą udział w 15-kilometrowym biegu w sobotę w Arturówku albo 5-kilometrowym w niedzielę w parku 3 Maja.

- O chorobie Jacka dowiedzieliśmy się przed Bożym Narodzeniem, powiadomili nas o tym jego najbliżsi koledzy z pracy - mówi Radosław Kluska, rzecznik Straży Miejskiej w Łodzi. - Zebraliśmy pieniądze, by pomóc jemu i jego rodzinie. Teraz chcemy go wesprzeć po raz kolejny, stąd akcja pod hasłem: "Przeganiamy raka dla naszego kolegi Jacka". Na plecach będziemy mieli zalaminowane miniplakaty z jego zdjęciem i ideą akcji.

Strażnik miejski o swojej chorobie dowiedział się nagle. Skarżył się na ból głowy, w grudniu wybrał się do lekarza. Medyk po przeprowadzonych badaniach stwierdził u łodzianina nowotwór. Stan zdrowia mężczyzny jest ciężki.

Strażnicy miejscy o weekendowym bieganiu poinformowali na Facebooku. Udział w obu biegach zapowiedziało w sumie kilkadziesiąt osób. Może się zapisać każdy, kto chce wesprzeć chorego. Wystarczy zgłosić się przed zawodami do organizatorów, wykupić numer startowy. W sobotnim biegu opłata wynosi 20 zł, w niedzielnym 15 zł. Uczestnicy otrzymają także miniplakaty ze zdjęciem strażnika.

Pan Jacek pracuje w straży miejskiej od listopada 1993 r. Jest żonaty, ma dwoje dzieci. Jego choroba wiąże się z kosztowną rehabilitacją.

W łódzkiej straży miejskiej już od pięciu lat istnieje grupa biegowa. Jej członkowie regularnie biorą udział w pielgrzymkach biegowych, m.in. na Jasną Górę, a także w intencji chorych kolegów. Taką akcję organizują nie po raz pierwszy: wcześniej biegli też dla dwojga strażników - Jarka i Dominiki. Mężczyzna już nie żyje, ale choroba u strażniczki miejskiej nie postępuje.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki