Łódzki Urząd Wojewódzki podał, że straty rolników są wstępnie szacowane na ponad 40 mln zł. Wiadomo jednak, że ta kwota będzie znacznie większa. Odkąd Instytut Uprawy, Nawożenia i Gleboznawstwa włączył uprawy kukurydzy, ziemniaków i buraków cukrowych do dotkniętych suszą, podwoiła się liczba gmin, w których stworzono komisje ds. szacowania strat.
- W tym momencie jest mniej więcej 100 gmin, w których szacowane są straty - informuje Elż-bieta Kusideł, kierownik oddziału rolnictwa i środowiska wydziału infrastruktury w ŁUW. - Cały czas napływają nowe raporty, więc liczby się zmieniają. Podczas ostatniego zbierania danych stwierdziliśmy, że suszę odczuło 4.289 gospodarstw w naszym regionie.
Jak to może odbić się na cenach? Chleb nie powinien podrożeć, ale więcej zapłacimy za owoce, warzywa, mleko oraz mięso. Roman Jagieliński, były wicepremier i minister rolnictwa, prezes Grupy Producentów Owoców Roja sp. z o.o. z Regnowa w pow. rawskim, prognozuje jednak, że podwyżki nie przekroczą 10 - 15 procent.
- Rolnicy nie mogą zniwelować strat podwyżką cen, bo mamy otwarty rynek. Jeśli polskie produkty będą zbyt drogie, natychmiast nastąpi import żywności z innych krajów - mówi były wicepremier i minister rolnictwa.
Przewidywania Jagielińskiego potwierdza m.in. Feliks Ponitka, łódzki piekarz. Bochenek chleba o wadze 0,55 kg kosztuje u niego 1,70 zł. To się raczej nie zmieni. - Rozmawiałem z młynarzami, którzy na razie nie zamierzają podnosić cen mąki - mówi Ponitka. - Nie ma więc potrzeby podnoszenia cen chleba.
To nie zmienia faktu, że rolnicy martwią się o przyszłość.
- Straty są ogromne. Można powiedzieć, że w przypadku zbóż jarych i rzepaku tegoroczne zbiory to żadne zbiory - mówi Waldemar Trupinda z Łódzkiego Ośrodku Doradztwa Rolniczego w Bratoszewicach.
Najgorzej sytuacja przedstawia się w gminie Pajęczno. Zbiory pszenicy ozimej są niższe o 70 procent. Słabe są zbiory jęczmienia ozimego.
Zdaniem Waldemara Trupindy, zbiory w całym woj. łódzkim są na bardzo niskim poziomie. W tej chwili trwa liczenie strat w 55 gminach, znajdujących w naszym regionie.
Sadowników martwi nie tyle brak deszczu, ale i słońce.
- Od strony zachodniej wszystkie jabłka się ugotowały, upiekły jak w piekarniku - wzdycha Jerzy Papiernik, sadownik z powiatu łowickiego, gospodarujący na 35 ha.
Sadownik szacuje, że straty dotknęły 30 procent uprawy.
O sto procent wyższe są ceny ziemniaków. Jak tłumaczy pan Marcin, który w Błaszkach uprawia kartofle na 50 ha, tegoroczne zbiory są niższe o połowę. - Przełożyło się to na wyższe ceny. Wody zabrakło w momencie, gdy ziemniaki najbardziej jej potrzebowały, przez co zahamowany został ich wzrost.
Zdaniem Dariusza Winka, głównego ekonomisty Banku Gospodarki Żywnościowej, pod koniec roku żywność będzie droższa o około dwa procent w stosunku do końca roku ubiegłego.
- Największy wzrost cen dotyczy owoców i warzyw, a ma to związek także z tym, że przed rokiem były one bardzo tanie, gdyż zaczęło obowiązywać rosyjskie embargo - mówi Dariusz Winek. - Za kilka miesięcy może także podrożeć drób, a następnie wołowina i wieprzowina, gdyż mniej będzie zbóż krajowych, które posłużą jako pasza.
Ekonomista zauważa jednak, że ceny żywności nie mają tylko charakteru lokalnego, a na świecie są one stabilne.
Bronisław Węglewski, prezes Izby Rolniczej Województwa Łódzkiego, przewiduje, że tegoroczna susza może być odczuwalna w gospodarce i rolnictwie również w przyszłym roku. Mniejsze zbiory i plony odczują na pewno eksporterzy żywności. Np. zbiory aronii i jabłek są o 50 procent mniejsze niż w ubiegłych latach. Trudną sytuację mają również hodowcy bydła mlecznego i mięsnego.
- Kukurydza i rzepak są głównym składnikiem paszy dla bydła mlecznego i mięsnego. Niestety, plony tych roślin są w niektórych gminach w woj. łódzkim mniejsze nawet o 50 procent - mówi prezes Węglewski. - Co gorsza, zgodnie z prognozami posucha nie skończy się zbyt szybko, dlatego przygotowanie gleby na jesień będzie trudne. Ponadto rolnicy z powodu strat mogą spróbować zaoszczędzić na materiale siewnym. Jeśli wybiorą tańszy i gorszy zamiennik, przyszłoroczne zbiory znowu będą mniejsze.
wsp.: Tomasz Dębowski, Magdalena Grajnert
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?