MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Susza w mieście. W Łodzi zamilkły kosiarki i rozpoczęła się akcja nawadniania miejskiej zieleni

Magdalena Rubaszewska
Magdalena Rubaszewska
Plastikowe worki są napełniane wodą, która powoli, kropl po kropli spływa do gruntu.
Plastikowe worki są napełniane wodą, która powoli, kropl po kropli spływa do gruntu. UMŁ
Mimo opadów deszczu, które w ostatnim czasie wystąpiły w Łodzi, nie poprawia się sytuacja hydrologiczna. Z powodu zagrożenia suszą magistrat wprowadził zakaz koszenia trawników na terenach mu podległych i rozpoczął podlewanie zieleni.

Drzewa zasilane z worka albo z automatu

Wysoka jak na tę porę roku temperatura i niedobór wody, spowodowały, że z wielu drzew, krzewów smętnie zwisają zwinięte, a nawet zwiędnięte liście. Miejskie służby rozpoczęły więc intensywną akcję nawadniania. Przeprowadza ją na kilka sposobów, jednym z nich jest instalowanie specjalnych worków nawadniających.
Rozwiązanie to służby miejskie stosują od kilku lat. Woda, która wypełnia worki, powoli, kropla po kropli, spływa do gruntu, systematycznie nawadniając korzenie. Worki założono przy drzewach rosnących przy głównych arteriach miasta - m.in. na al. Bandurskiego, al. Piłsudskiego, ul. Rokicińskiej, al. Włókniarzy, ul. Brzezińskiej, ul. Przybyszewskiego i ul. Dąbrowskiego. Po ubiegłorocznej suszy, która szczególnie dotknęła miejską zieleń, a wiele drzew, zwłaszcza młodych, uschło, dokupiono je i łącznie jest około 1800 worków.

Galeria

W kilkunastu miejscach w centrum miasta, m.in. w zrewitalizowanych obszarach z zielenią, działają też automatyczne systemy nawadniania. Takie rozwiązanie zastosowano m.in. na ulicach Kilińskiego, Ogrodowej, Wschodniej, Rewolucji. Miasto zapewnia, że ekipy miejskie zajmujące się utrzymaniem zieleni, sięgają również po ręczne podlewanie roślin w przypadkach, gdy wysokie temperatury utrzymują się przez dłuższy czas.

Więcej

Przy młodych drzewach rosnących na al. Piłsudskiego zawieszono już worki nawadniające.

Deszcz nie pada w Łodzi od kilkunastu dni. Usychają trawniki...

Susza w mieście. Żółte i wyschnięte trawniki

Źle wyglądają trawniki. Te, które zostały skoszone - na osiedlach, na terenach prywatnych - w wielu miejscach zamieniły się w wyschnięte rżysko, zamieniły się w step z wypalonymi do gołej ziemi przez słońce połaciami. 20 maja miasto wprowadziło zakaz koszenia trawy w parkach, na skwerach, na terenach przy budynkach komunalnych, służby zdrowia, oświaty. Kosiarki mogą pracować tylko tam, gdzie jest to konieczne ze względów bezpieczeństwa, czyli przy pasach drogowych, na poboczach oraz skrzyżowaniach.

Zakaz pracy kosiarek obowiązuje do 3 czerwca. Jeśli warunki pogodowe nie zmienią się - nie spadnie deszcz, a temperatura nie obniży się, zostanie przedłużony.

Batalia o nie koszenie zielonych połaci w miastach w okresie suszy trwa od kilku lat. Wysoka trawa wpływa na obniżenie temperatury, pochłania pyły, nawilża powietrze, chroni glebę przed erozją.

Lipy kwitną w maju, czegoś takiego dawno nie było.

Wegetacja nie zwalnia. W Łodzi w maju kwitną i pachną lipy. ...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Studio Euro odc.4 - PO AUSTRII

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Susza w mieście. W Łodzi zamilkły kosiarki i rozpoczęła się akcja nawadniania miejskiej zieleni - Express Ilustrowany

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki