Szkoła prowadzi rekrutację, chociaż powinna być zlikwidowana? Sprawę bada prokuratura

Do Prokuratury Rejonowej Łódź- - Śródmieście wpłynęło doniesienie Urzędu Miasta Łodzi dotyczące jednego z zaocznych techników dla dorosłych. Wynika z niego, że mogło dojść do popełnienia przestępstw poświadczenia nieprawdy w dokumentach wystawianych przez tę placówkę. Wskazano także, iż szkoła prowadzi rekrutację, pomimo że powinna ulec likwidacji.

- Po przeprowadzeniu czynności sprawdzających, podjęta zostanie decyzja dotycząca wszczęcia postępowania - tłumaczy Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej. - Jak wskazano w zawiadomieniu, technikum jest szkołą dawnego typu, czyli średnią szkołą zawodową nieprzekształconą jednak w szkołę ponadgimnazjalną. Nie mieści się tym samym w strukturze aktualnie funkcjonującego systemu oświaty. Nie można jej bowiem zaliczyć do żadnej ze szkół ponadgimnazjalnych. Zdaniem autorów zawiadomienia, placówka działa nielegalnie poza systemem oświaty, a tym samym nie może wystawiać dokumentów szkolnych oraz posługiwać się dokumentacją przebiegu nauczania.

Jak wskazano w doniesieniu, organ prowadzący szkołę, w związku z reorganizacją systemu szkolnictwa, nie przekształcił jej w określony typ szkoły ponadgimnazjalnej, ani nie złożył w obowiązującym terminie, czyli do 31 maja tego roku, wniosku o zmianę w ewidencji.

- Decyzją z kwietnia 2007 r. prezydent miasta Łodzi odmówił organowi prowadzącemu zmiany tego technikum w szkołę ponadgimnazjalną. Decyzja ta jest prawomocna. Z treści zawiadomienia wynika, iż w dalszym ciągu dokonywany jest nabór, mimo iż od kwietnia 2006 r. powinien być zaprzestany i po zakończeniu nauki przez słuchaczy przyjętych na I semestr przed wrześniem 2006 r. technikum powinno ulec likwidacji - mówi Kopania. - Aktualnie wdrożone zostały tzw. czynności sprawdzające.

O ile prokuratura śródmiejska dojdzie do wniosku, że w grę wchodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa, w sprawie zostanie wszczęte postępowanie.- Kwestię, czy świadectwa wydawane przez szkołę są ważne, trzeba zostawić sądowi - mówi Grzegorz Gawlik z łódzkiego magistratu.

Współpr. mach