18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szkoła przy ul. Królewskiej ma już 100 lat [ZDJĘCIA]

Paweł Patora
Grzegorz Gałasiński
2 lutego w Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 5 im. Juliana Tuwima w Łodzi przy ul. Królewskiej 13/15 odbyła się uroczystość z okazji 100-lecia szkoły. Na ręce dyrektorki Anny Kaczorowskiej składano gratulacje i życzenia od władz miejskich i oświatowych oraz upominki od zaprzyjaźnionych organizacji i instytucji. Po uroczystości odbyły się sentymentalne spotkania absolwentów z różnych roczników oraz byłych nauczycieli.

- Jestem tu zagubiona - przyznała Krystyna Majchrzak-Stańczyk z domu Olesiak, absolwentka liceum z roku 1964. - Sale lekcyjne, a nawet sala gimnastyczna są takie małe! Wtedy wydawały się przestronniejsze.

Jerzy Wojtylak, który maturę zdał rok wcześniej, podkreśla, że w liceum przy Królewskiej był bardzo wysoki poziom z chemii i matematyki.

- Jeszcze dzisiaj zaginam z matematyki mojego wnuczka licealistę - zapewnia pan Jerzy.

Anna Niewiadomska, z domu Piechocka do szkoły powszechnej przy ul. Królewskiej chodziła w latach 1945 - 1949. Później często przechodziła w pobliżu, ale do wnętrza budynku szkolnego weszła dopiero teraz, z okazji jubileuszu. - Wtedy nie było jeszcze sali gimnastycznej - wspomina pani Anna, która właśnie w tej sali otrzymała z okazji 100-lecia szkoły dyplom, podobnie jak inni najstarsi absolwenci.

Dyplomy otrzymali też najdłużej pracujący nauczyciele. Była wśród nich 81-letnia Filomena Pawłowska, która przepracowała tu 40 lat, poczynając od roku 1951. Najpierw uczyła klasy młodsze, a później matematyki starsze dzieci z podstawówki.

- Chociaż były to trudne czasy, to w szkole panowała serdeczność i życzliwość - mówi pani Filomena. - Gdy przyszłyśmy z koleżankami jako młode nauczycielki, to starszy personel, jeszcze przedwojenny, bardzo się nami zaopiekował. Wdrożył nas do pracy, wyjaśnił pewne rzeczy…

Pani Filomena do dziś utrzymuje stały kontakt ze swoimi uczniami. Jeden przywiózł ją swym autem na jubileusz szkoły.

Znani absolwenci

Dwa dni przed uroczystością jubileuszową, w kościele pw. św. Wojciecha odbyła się upamiętniająca stulecie szkoły przy Królewskiej msza święta, z udziałem nauczycieli, uczniów i absolwentów. Celebrował ją jeden z absolwentów - ks. bp Adam Lepa.

Absolwentami szkoły przy Królewskiej są też m.in. Mirosław Orzechowski - były wiceprezydent Łodzi, były poseł i wiceminister oświaty, Zbigniew Zaliński - znany łódzki dziennikarz oraz wybitni sportowcy: Artur Kuciapski, Adam Kszczot, Sylwester Bednarek i Mateusz Matczak. Wszyscy czterej są absolwentami XLIII LO. Dwaj pierwsi specjalizują się w biegach średnich, Bednarek w skoku wzwyż, a Matczak w pływaniu. Trzej ostatni chodzili do tej samej klasy. Maturę zdawali w 2008 r. Tak mówiła wtedy o nich "Dziennikowi Łódzkiemu" ich wychowawczyni Katarzyna Kowalczyk:

- To są świetne dzieciaki, wciąż tak ich nazywam, bo trudno uwierzyć, że są już tacy dorośli. Można o nich mówić tylko dobrze i bardzo dobrze, bo u każdego kultura idzie w parze z inteligencją. Ambicja i ich twórczy upór, który pewnie wynieśli ze sportu, na pewno przyda im się w życiu.

Jako juniorzy, wszyscy trzej byli w światowej czołówce. Adam Kszczot odnosi też sukcesy jako senior. W biegu na 800 m w 2010 r. był wicemistrzem Europy, w 2011. - halowym mistrzem Europy, a w 2012. - półfinalistą igrzysk olimpijskich. Sportowy rozwój brązowego medalisty mistrzostw świata z 2009 r. Sylwestra Bednarka spowolniły liczne kontuzje, a Mateusza Matczaka - ciężki wypadek. Jednak obaj ambitnie walczą o powrót na szczyty.

Szkolne muzeum

Dzięki staraniom nauczycieli historii i ofiarności absolwentów, w szkole przy Królewskiej otwarto minimuzeum oświaty.

Można tu obejrzeć m.in.: pochodzące z lat 60. ub. wieku stoliki uczniowskie z krzesłami, mundurki i tarcze noszone przez uczniów, pomoce naukowe sprzed lat, np. stare rzutniki z kliszami, przyrząd do nauki rzutu granatem, mikroskopy starego typu, wagę laboratoryjną, maszynę do pisania, pomoce do nauki prac ręcznych, np. strug i starą maszynę do szycia.

Pokazano też dawne przybory szkolne - liczydła, kałamarze, krzywiki, suwak logarytmiczny, temperówki na żyletkę itp., podręczniki do różnych przedmiotów, wypełnione uwagami i ocenami dzienniczki ucznia, a nawet pamiętniki uczennic. Nie brakło też świadectw szkolnych (Np. z roku 1933/34), starych fotografii, i pamiątek, takich jak kroniki z różnych lat, stary sztandar szkoły, dyplomy za osiągnięcia sportowe itp.
W sali przypominającej czasy PRL zgromadzono m.in. używane w tamtym okresie przedmioty codziennego użytku, np. szklane butelki na mleko, syfony na wodę sodową, szklanki "musztardówki", kuchenne haftowane makatki z napisami "Woda żywa" i "Smacznego", stare gazety, ówczesne banknoty, meble z tamtych lat oraz urządzenia techniczne, takie jak pralka "Frania", pierwsze telewizory, czy stare gramofony.

Jedno miejsce - różne szkoły

Z okazji jubileuszu ZSO nr 5 przygotował książkę pt. "100 lat szkoły przy Królewskiej". W liczącym 116 stron, ilustrowanym archiwalnymi zdjęciami opracowaniu przedstawiono m.in. historię szkoły, która wielokrotnie zmieniała swój wygląd, charakter, profil i nazwy.

Pierwsze wzmianki o utworzeniu w tym miejscu szkoły pochodzą z roku 1913. Wtedy szkoła mieściła się w drewnianym budynku, do którego wchodziło się z ulicy Brzozowej (obecnie Gościnna) w Chojnach, będących wtedy odrębną miejscowością, a nie dzielnicą Łodzi. Tuż przed pierwszą wojną światową w szkole uczyło dwóch nauczycieli, ale w roku 1926 już sześciu.

W latach 30. XX wieku szkołę rozbudowywano i w roku 1937 przy ul. Królewskiej 13 i Królewskiej 15 były już dwa murowane budynki. Mieściły się w nich trzy Szkoły Powszechne w Chojnach o numerach 2, 3 i 4. Ich kierownikami byli odpowiednio Piotr Różalski, Leon Jahn i Irena Różalska, żona Piotra. W nowoczesnych klasach uczyło się 800 uczniów pod kierunkiem 14 nauczycieli.

Druga wojna światowa przerwała rozwój szkół. Nauczycieli aresztowano. Zaraz po wojnie w szkołach przy Królewskiej wznowiono nauczanie. Od października 1945 r. otrzymały one nazwy: Publiczna Szkoła Powszechna nr 103 i nr 107 w Łodzi. Kierownikiem pierwszej był Piotr Różalski, drugiej - Leon Jahn.

W roku 1951 szkoły nr 103 i 107 otrzymały nazwy odpowiednio TPD 9 oraz TPD 10. Przybyła szkoła TPD 41. W latach 1952 i 1953 budynki szkolne przy ul. Królewskiej 13 i Królewskiej 15 połączono łącznikiem, dobudowano do nich drugie piętro i salę gimnastyczną. W roku 1954 Szkoła Podstawowa TPD nr 9 została przekształcona na Szkołę Podstawową i Liceum Ogólnokształcące TPD. W roku 1957 szkoły podstawowe TPD 9 i TPD 10 połączono w jedną, która otrzymała nazwę Szkoła Podstawowa nr 107. Utworzono też XVI Liceum Ogólnokształcące, które w 1957 r. otrzymało imię H. Sienkiewicza, a w roku 1978 zostało zlikwidowane.

W roku 1990 otwarto nowy pawilon, w którym znalazło się 12 sal lekcyjnych dla uczniów najmłodszych klas. W 1992 r. przy Królewskiej utworzono Zespół Szkół Ogólnokształcących nr 5, w którego skład weszła SP nr 107 i nowo powstałe XLIII LO. W połowie lat 90. SP 107 miała 1700 uczniów i stu nauczycieli.

W roku 1999, gdy reforma oświaty wprowadziła w Polsce gimnazja, postanowiono wygasić szkołę nr 107, a na jej miejsce utworzono Publiczne Gimnazjum nr 39. Gimnazjum to, razem z XLIII LO nadal tworzą Zespół Szkół Ogólnokształcących nr 5, któremu w roku 2001 nadano imię Juliana Tuwima.

W 2008 roku szkoła przy Królewskiej obchodziła swoje 95-lecie. Otrzymała wtedy sztandar ufundowany przez rodziców i Radę Osiedla Łódź-Chojny, a także boisko wielofunkcyjne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki