Szokujące zdarzenie na skraju parku Reytana w Łodzi. Agresywny napastnik obnażył się przed kobietą, a potem chciał ja zgwałcić

Do próby zgwałcenia i kradzieży doszło wieczorem 2 kwietnia w centrum Łodzi. Kobieta wracała tramwajem do domu. Przez całą drogę miała wrażenie, że jeden z pasażerów ukradkiem ją obserwuje. 42-latka wysiadła na przystanku przy skrzyżowaniu al. Politechniki i ul. Skrzywana. Tajemniczy mężczyzna też wysiadł i poszedł za nią. Oboje przeszli przez jezdnię i skierowali się w stronę pobliskiego parku Reytana. Potem wypadki potoczyły się błyskawicznie.

Przeczytaj też o próbie zgwałcenia studentki

- W pewnym momencie kobieta usłyszała, że mężczyzna coś do niej mówi. Kiedy odwróciła się, 42-latek tak mocno ją szarpnął, że aż usiadła na pobliskiej ławce. Napastnik obnażył się przed pokrzywdzoną, a następnie usiłował doprowadzić ją do innej czynności seksualnej. Przestraszona kobieta zaczęła krzyczeć. Wtedy agresor uderzył ją oraz zakrył usta szalikiem, który kobieta miała na szyi. Po chwili 43-latka oswobodziła się i ponownie zaczęła krzyczeć. Ostudziło to zamiary sprawcy, który zabrał napadniętej kobiecie torebkę i oddalił się – informuje młodszy aspirant Kamila Sowińska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.

W skradzionej torebce było ponad 450 zł, telefon komórkowy, karty do bankomatu i dokumenty osobiste. Agresywny lubieżnik uciekł, natomiast przypadkowy świadek zdarzenia zaalarmował policjantów, którzy zabrali pokrzywdzoną do palcówki medycznej oraz rozpoczęli intensywne poszukiwania napastnika.

Przeczytaj też o zgwałceniu i zamordowaniu pracownicy banku

- Po ustaleniu trasy, którą się poruszała 43-latka, policjanci zabezpieczyli monitoring oraz ustalili świadków zdarzenia. Zebrali również ślady mogące pomóc w ustaleniu i zatrzymaniu sprawcy. Już po kilku godzinach od napadu policjanci zapukali do mieszkania w rejonie skrzyżowania al. Mickiewicza i al. Włókniarzy, gdzie drzwi otworzył kompletnie zaskoczony 42-latek. Podczas przeszukania mundurowi znaleźli torebkę pokrzywdzonej. Wtedy zatrzymany przyznał się do winy – wyjaśnia Kamila Sowińska.

Podczas przesłuchania 42-latek usłyszał zarzuty usiłowania zgwałcenia i kradzieży zuchwałej. Decyzją sądu został aresztowany tymczasowo. Grozi mu do 12 lat więzienia.